Do Sejmu wpłynął już wysłany przez prokuratora generalnego wniosek o uchylenie immunitetu poselskiego byłemu ministrowi transportu Sławomirowi Nowakowi - poinformowała Kancelaria Sejmu. Andrzej Seremet już w sobotę w rozmowie w RMF FM zapowiedział wysłanie tego wniosku.

REKLAMA

Wniosek jest efektem prowadzonego od maja śledztwa ws. składania przez Nowaka niezgodnych z prawdą oświadczeń majątkowych. Minister transportu w kolejnych dokumentach składanych od listopada 2011 do marca 2013 roku nie wykazał zegarka renomowanej firmy, który - jak wynika z dwóch opinii biegłego - był wart minimum 17 tys. zł (przepisy nakazują wpisywać do oświadczenia przedmioty warte co najmniej 10 tys. zł).

Nowak zapowiedział w sobotę, że zrzeknie się immunitetu niezwłocznie, gdy wniosek do Sejmu wpłynie. Jak zaznaczył, robi to, by ułatwić działania prokuratury; by "jak najszybciej wyjaśnić całą sprawę". Czuję się całkowicie niewinny i wierzę, że sąd to potwierdzi, bo w Polsce to sądy, a nie prokuratura wydają wyroki - dodał. Powiedział, że "będzie prosił sąd, by sprawa znalazła jak najszybszy swój finał".

Jeden z zegarków Nowaka to podróbka za 600 zł

Okazuje się, że jeden z zegarków Nowaka, które badała prokuratura, to podróbka - podał portal tvn24.pl. Jego wartość to ok. 600 złotych. Te informacje potwierdziła prokuratura.

Śledztwo ws. podejrzenia podania nieprawdy w oświadczeniu Nowaka wszczęto w drugiej połowie maja, z zawiadomienia posła Solidarnej Polski, powołując się na doniesienia tygodnika "Wprost". Sprawę powierzono do prowadzenia CBA.

Po tym, jak w piątek prokuratura poinformowała o wniosku ws. immunitetu Nowak złożył rezygnację z funkcji ministra. Premier Donald Tusk oświadczył, że dymisję przyjął. Formalnie decyzję o odwołaniu ministra, na wniosek premiera, podejmuje prezydent. Resortem kieruje tymczasowo wiceminister Zbigniew Rynasiewicz.

Pod koniec kwietnia "Wprost" napisał, że Nowak ma koleżeńskie układy z biznesmenami zarabiającymi na kontraktach z państwowymi firmami i doradzającymi PO. Tygodnik napisał m.in., że Nowak wymieniał się z jednym z biznesmenów zegarkami. O zegarku ani o leasingowaniu samochodu Nowak do niedawna nie informował w swym oświadczeniu majątkowym - "Wprost" ujawnił, że minister zadeklarował to dopiero w późniejszym, opublikowanym na stronach sejmowych, oświadczeniu.

Po ujawnieniu informacji przez "Wprost" Nowak zapowiedział, że skieruje sprawę do sądu, bo tygodnik naruszył jego dobre imię. W czerwcu minister złożył w sądzie wniosek dotyczący postępowania ugodowego z tygodnikiem. Mówił jednak, że nie wierzy w powodzenie tego wniosku. Pełnomocnik Nowaka mec. Roman Giertych nie informuje o szczegółach tego postępowania.

(mpw)