Ponad 200 tys. osób manifestowało wczoraj w centrum Rzymu przeciwko rządowym reformom wymiaru sprawiedliwości, które zdaniem wielu ewidentnie sprzyjają premierowi Silvio Berlusconiemu i jego interesom. Uczestnicy przyjechali z całych Włoch sześcioma specjalnymi pociągami i ponad 800 autokarami.
Zmiany proponowane przez gabinet Berlusconiego są niewątpliwie po myśli premiera. Wśród rządowych propozycji jest bowiem ustawa, która pozwala na przeniesienie procesu do innego sądu, jeżeli oskarżony uważa, że sądzący go sędziowie są stronniczy.
Prawo to, jeżeli zostanie przyjęte przez Izbę Deputowanych, z pewnością może pomóc premierowi w jego kłopotach z wymiarem sprawiedliwości. Zresztą przeciwnicy premiera protestujący wczoraj w Rzymie wypomnieli Berlusconiemu, że jest oskarżony w kilku procesach o przestępstwa podatkowe i korumpowanie urzędników państwowych.
W czasie manifestacji padały też gorzkie słowa pod adresem polityków centrolewicowej opozycji, która jest prawie niewidoczna i bardzo mało skuteczna. Przedstawiciele tej partii byli wprawdzie na wiecu, ale nie udzielono im głosu.
Foto: Archiwum RMF
07:10