Zaostrzona ustawa antynikotynowa działa dopiero od dwóch dni, a właściciele lokali już znaleźli sposób, by ją obejść. W jednym z katowickich barów założono… klub wielbicieli tytoniu. Do baru wchodzimy na własną odpowiedzialność, akceptujemy jego regulamin i wpisujemy się na listę gości "zamkniętej imprezy".
Po zapisaniu się do klubu goście dostają legitymację członkowską. Od wczoraj, łącznie z reporterem RMF FM Piotrem Glinkowskim, do klubu wielbicieli tytoniu zapisało się 86 osób.
By zostać członkiem, nie trzeba spełniać żadnych warunków - wystarczy świadomie wejść do środka. Na drzwiach klientów wita napis: "Uwaga tu się pali. Wchodząc akceptujesz warunki imprezy zamkniętej".
Właściciel lokalu nie ukrywa, że wykorzystał lukę w przepisach. Jeżeli komuś nie podoba się, że w lokalu można palić, nie musi do niego wchodzić.