Będą cięcia w Kancelarii Sejmu i Senatu. Jak dowiaduje się RMF FM, sejmowa komisja regulaminowa postanowiła obciąć budżet parlamentu - w sumie o 21 milionów złotych. Na nieformalnym posiedzeniu rządu ministrowie rozmawiali również o cięciach w budżecie Kancelarii Prezydenta.
Posłowie i senatorowie będą musieli z ciężkim sercem zrezygnować między innymi z taksówek, za które do tej pory płaciły obie kancelarie parlamentu, czy też z noclegów w hotelach podczas podróży służbowych. Posłowie z komisji regulaminowych obcięli też o 500 złotych wydatki na poselskie i senatorskie biura. Poza tym zrezygnowano ze sztandarowego pomysłu byłego marszałka Dorna, czyli budowy płotu wokół Sejmu, za bagatela 5,5 miliona złotych.
W Kancelarii Prezydenta cięcia nie będą drastyczne, chociaż podczas kampanii wyborczej PO wytykała kancelarii Lecha Kaczyńskiego rozrzutność. Nie zamierzamy demolować budżetu prezydenta - zadeklarował Zbigniew Chlebowski szef sejmowej komisji finansów z Platformy. Nie zamierzamy składać takich poprawek do budżetu, jakie składał premier Kaczyński, czy poseł Ludwik Dorn, kiedy prezydentem był Aleksander Kwaśniewski. Chciano wówczas z jego kancelarii zabrać 50 milionów złotych, my takich zamiarów nie mamy - zaznaczył. W rozmowie z RMF FM szef klubu PO podkreślił, że to nie rząd decyduje o cięciach w prezydenckim budżecie:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Chlebowski stwierdził, że rząd szuka oszczędności w budżecie, aby móc wypłacić dodatkowe wynagrodzenia dla nauczycieli, a także częściowo zredukować deficyt budżetowy. Do realizacji tych celów potrzebne jest około 4 miliardów złotych.
Według opinii posła oszczędności można także znaleźć w ograniczeniach nadmiernego wzrostu wynagrodzeń, zatrudniania dodatkowej liczby pracowników, a także wydatków związanych z utrzymaniem administracji państwowej. Dokonujemy przeglądu wszystkich rezerw celowych w wysokości 32 mld, ale z tego 21 mld, to rezerwy związane ze środkami UE, niepodlegające redukcji - powiedział Chlebowski.
Ostateczne decyzje dotyczące cięć z kancelarii prezydenta, ale i premiera zapadną na początku przyszłego tygodnia.