Wkrótce będzie reforma emerytalna, wkrótce koszyk zdrowotny, również wkrótce ustawa reprywatyzacyjna, aglomeracyjna, kompetencyjna, wkrótce mamy poznać raport o tym, co działo się w służbach specjalnych i decyzję rządu w sprawie finansowania in vitro - to tylko niektóre obietnice opatrzone słowem "wkrótce", które stało się kluczem odpowiedzi polityków Platformy na pytania zaczynające się od słowa "kiedy".
Reporterka RMF FM Agnieszka Burzyńska próbowała doprecyzować, co znaczy magiczne słowo „wkrótce”. Na początek zabrała się za analizę obietnicy uchwalenia ustawy reprywatyzacyjnej, opatrzonej właśnie słowem „wkrótce”. Już w drugim zdaniu Donald Tusk precyzuje, że to w ciągu najbliższych miesięcy, a jeszcze dalej padają słowa „na jesieni”.
Wyłania się z tego wstępna odpowiedź: „wkrótce” to jakieś pół roku. Mógłby potwierdzać to przykład abolicji podatkowej, która miała być „wkrótce” po wyborach. Jakieś sześć miesięcy po tym wydarzeniu, wreszcie doczekaliśmy się wstępnego projektu ustawy. Niestety, koncepcję burzy sprawa likwidacji „podatku Belki”, która miała zostać rozwiązana „wkrótce” i słuch po niej zaginął oraz reformy emerytalnej, która wkrótce po tym, jak opatrzono ją słowem „wkrótce”, ugrzęzła w konsultacjach.
Językoznawcy tłumaczą, że „wkrótce” to niebawem, w niedługim czasie po czymś,… pytanie tylko, po czym?