W sprawie odwołania prezesa NIK mogą być przygotowane zmiany ustawowe - podkreśliła marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Jak zastrzegła, będą one zgodne z konstytucją i nie będą wymagały jej zmiany.

REKLAMA

Marszałek Sejmu pytana przez dziennikarzy w Sejmie, jaki jest plan B, o którym mówił premier Mateusz Morawiecki, w przypadku gdyby Banaś sam nie podał się do dymisji, odparła: "Mogą być przygotowane ustawowe zmiany. Na pewno zgodne z konstytucją - to od razu bym chciała powiedzieć".

Ustawa o Najwyższej Izbie Kontroli nie przewiduje akurat takiego przypadku, ona ma enumeratywnie wymienione okoliczności, które powoduje, że prezes Najwyższej Izby Kontroli przestaje być prezesem Najwyższej Izby Kontroli, jest odwoływany przez Sejm, ale życie pokazuje, że czasami zdarzają się sytuacje, których prawo nie przewiduje - podkreśliła Witek. Z informacji, jakie mam, klub wtedy będzie pracował na zmianami legislacyjnymi, ale zgodnymi z konstytucją. Nie będzie to wymagało zmiany konstytucji - dodała marszałek.

"Czekamy do przyszłego tygodnia"

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Marszałek Sejmu o dymisji prezesa NIK: Mamy nadzieję, że tak się stanie

Elżbieta Witek dodała, że dymisja prezesa NIK Mariana Banasia nie wpłynęła. Liczyliśmy na to, że pan prezes jednak tą rezygnację złoży i mam nadzieję, że tak się stanie. Nikt nie powiedział, że to będzie w piątek. Czekamy do przyszłego tygodnia - powiedziała marszałek Sejmu. Dodała, że w piątek Banaś "ani sam (nie przyszedł), ani pocztą nie przysłał (dymisji). Ja czekam w dalszym ciągu. W poniedziałek jestem w pracy i zobaczymy co się wydarzy - powiedziała.

Nie wiem, co zrobi pan prezes. Ma czas do namysłu, żeby podjąć właściwą decyzję w świetle tych wszystkich okoliczności o jakich słyszymy i o których wiemy - powiedziała marszałek Sejmu. Cały czas liczę, że podejmie właściwą decyzję - dodała.

Pytana o dzisiejszą wizytę wiceprezesa NIK Tadeusza Dziuby w Sejmie marszałek Sejmu odpowiedziała, że nie dotyczyła ona sprawy Mariana Banasia.

Banaś: Dobrze, że prokuratura wyjaśni wątpliwości

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

CBA zawiadamia prokuraturę po kontroli oświadczeń majątkowych Mariana Banasia



Dziś CBA skierowało do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Mariana Banasia. Zawiadomienie jest wynikiem kontroli oświadczeń majątkowych Mariana Banasia prowadzonej przez Biuro. "W zawiadomieniu CBA wskazuje na podejrzenie złożenia przez Mariana Banasia nieprawdziwych oświadczeń majątkowych, zatajenie faktycznego stanu majątkowego oraz nieudokumentowanych źródeł dochodu" - napisało w komunikacie CBA.

To dobrze, że prokuratura i ewentualnie niezawisły sąd zajmą się sprawą i skrupulatnie wyjaśnią wszystkie wątpliwości - stwierdził w swoim oświadczeniu prezes NIK Marian Banaś.

W komunikacie szef NIK oświadczył, że to dobrze, iż prokuratura oraz - ewentualnie - niezawisły sąd zajmą się sprawą i skrupulatnie wyjaśnią wszystkie wątpliwości. Już dzisiaj jednak muszę kategorycznie zaprzeczyć zarzutom, że zatajałem swój stan majątkowy i mam nieudokumentowane źródła dochodów - zaznaczył.

Zadeklarował, że jest gotowy do składania wszelkich wyjaśnień i ze spokojem czeka na finał sprawy.

Wcześniej Izba zamieściła na swojej stronie oświadczenie: "W związku z pojawiającymi się informacjami, jakoby prezes NIK Marian Banaś złożył dymisję z zajmowanego stanowiska, informujemy, że decyzja taka nie zapadła". Zapewniono też, że Najwyższa Izba Kontroli pracuje zgodnie z obowiązkami przypisanymi jej ustawą.

Premier oczekuje od Banasia podania się do dymisji

Wczoraj w siedzibie PiS z Marianem Banasiem spotkali się prezes partii Jarosław Kaczyński i wiceprezes, szef MSWiA Mariusz Kamiński. Jak poinformowała rzeczniczka PiS Anita Czerwińska, wyrazili oni oczekiwanie podania się przez szefa NIK do dymisji.

Premier Mateusz Morawiecki powiedział w piątek, że zapoznał się z raportem CBA w sprawie prezesa NIK i doszedł do przekonania, że wnioski z niego płynące powinny skłonić Banasia do podania się do dymisji. Morawiecki ocenił, że Banaś poda się w piątek do dymisji. Jeśli tak się nie stanie, mamy plan B - dodał premier.