Martwy wieloryb z Zatoki Gdańskiej to samiec finwala. Mierzy dokładnie 17 metrów i 20 centymetrów. Badania i sekcję zwłok przeprowadzili naukowcy Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego.
Znamy też jego wagę - około 23 ton. Zwierzę jest olbrzymie, choć nie jak na finwala. Te dorastają nawet do 26 metrów, a ważyć mogą nawet 100 ton.
Wieloryb wyrzucony na brzeg Bałtyku był więc raczej młody i bardzo wychudzony.
Co ciekawe tego samego osobnika, tydzień przed odnalezieniem koło plaży w Stegnie, widzieli litewscy rybacy 5 kilometrów od portu w Kłajpedzie - informuje reporterka RMF FM Aneta Łuczkowska.
Wieloryb został znaleziony na mieliźnie przy plaży w Stegnie w sobotę. Następnie walenia przyholowano na Hel.
We wtorek wieloryba wyciągnięto na specjalnych pasach, którymi opleciono olbrzymie ciało. Trzeba było doczepić kolejne, żeby ciężar gigantycznego ssaka był równomiernie rozłożony, a waleń nie wyślizgnął się z uprzęży.
(j.)