Drzewo przygniotło mężczyznę w Goleniowie w Zachodniopomorskiem. Na północy Polski w ciągu najbliższych godzin wiać ma nawet prawie 100 km/h. Coraz więcej szkód wichura wyrządza też na południu kraju.
Przygnieciony przez drzewo mężczyzna jest poważnie ranny, przyleciał po niego śmigłowiec LPR-u i zabrał go już do szpitala.
W województwie zachodniopomorskim strażacy interweniowali już prawie 140 razy. W samym Szczecinie usuwają drzewa, które runęły na jezdnię. W Stargardzie Szczecińskim został ranny podczas wichury strażak - na szczęście nic poważnego mu się nie stało.
Według synoptyków tak silny wiatr na północy kraju utrzyma się przez najbliższe kilka godzin.
Pełną parą pracuje tam pogotowie energetyczne. Awarie zasilania wystąpiły na zachodzie regionu - w powiatach polickim, gryfińskim i gryfickim oraz na wschodzie - w okolicach Białogardu, Człuchowa i Drawska Pomorskiego. Do wieczora wszystkie powinny zostać naprawione.
Wichury przechodzą również nad województwem małopolskim. Tamtejsi strażacy interweniowali już ponad 40 razy. Największe szkody wiatr wyrządził w powiatach tarnowskim i proszowickim. W rejonie Tarnowa zerwanych lub uszkodzonych zostało trzynaście dachów. Zniszczonych jest także kilka blaszanych garaży. Wichura łamie drzewa i konary także w Krakowie i w rejonach Wadowic. Na szczęście nikt nie został ranny, ale strażacy radzą, by uważać, wychodząc z domu.
Wiatr z prędkością 140 km/h wieje na Kasprowym Wierchu, a w samym Zakopanem - do 70. Na Kasprowym temperatura wynosi trochę powyżej zera. Tam pada śnieg. W nocy z piątku na sobotę w Zakopanem spodziewane są opady deszczu ze śniegiem, później śniegu na terenie całego Podhala.
60 strażackich interwencji w związku z wichurą naliczono w Śląskiem. W Opolskiem takich wyjazdów było już prawie 40.
Głównie są to wyjazdy do połamanych drzew i konarów, które spadają najczęściej na drogi. Dwa z nich, na Śląsku pod Lublińcem i w Bytomiu uszkodziły stojące samochody. Z kolei w Nowym Wachowie na Opolszczyźnie oderwany konar uderzył w jadąca ciężarówkę. Na szczęście obyło się bez wypadku.
Także na Opolszczyźnie - w Sowinie wiatr całkowicie powalił stodołę, a w Głogówku zerwał blachę, która niebezpiecznie zwisała nad domem pomocy społecznej.
Przez oba regiony przechodzą też gwałtowne ulewy. W Śląskiem - w Myszkowie i Jaworznie strażacy wypompowywali wodę z zalanych lokalnych dróg.
(j.) (mal)