Wiceminister infrastruktury Tadeusz Jarmuziewicz broni interesów prywatnych firm zarządzających autostradami. Nie wyobrażam sobie, żeby koncesjonariusz zgodził się na niepobieranie opłat - powiedział w czasie posiedzenia sejmowej komisji, która rozpatrywała projekt obniżenia opłat za autostrady na czas ich remontu.
Jarmuziewicz skomentował zapisy tajnego aneksu do umowy ws. autostrady A4, które są tak sformułowane, że każda negatywna dla prywatnej firmy zmiana traktowana będzie jako istotne negatywne zdarzenie i może prowadzić do odszkodowania. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Pawła Świądra:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Przedwczoraj reporterzy RMF FM dotarli do tajnego aneksu do umowy koncesyjnej na autostradę A4, który został podpisany w marcu 2005 roku przez Ministerstwo Infrastruktury i koncesjonariusza trasy, firmę Stalexport Autostrada Małopolska. Zgodnie z zawartym w nim zapisem, kierowcy samochodów osobowych za przejazd zapłacą 16 złotych. Aneks nie chroni przed dalszymi podwyżkami. Zapisano w nim również wprost, że Stalexport Autostrada Małopolska ma prawo domagać się odszkodowania za to, że kierowcy omijają płatną autostradę.