Porywacze niespełna miesięcznej dziewczynki z Czech przebywają w Niemczech - ustalił reporter RMF FM Paweł Świąder w Komendzie Głównej Policji. Takie informacje nasi funkcjonariusze otrzymali od czeskiej policji. Mimo to nie przerywają poszukiwań w Polsce.
Informacja o tym, że porywacze dojechali do Niemiec, dotarła do naszych policjantów w nocy z czwartku na piątek. Prawdopodobnie przestępcy w ogóle nie wjeżdżali do Polski. Mimo to nasi funkcjonariusze są w stałym kontakcie ze strażą graniczną. Od czwartku żaden czarny volksvagen tiguan nie przekraczał polsko - białoruskiej granicy. Do policji docierają też różne sygnały od ludzi. Na razie żaden się jednak nie sprawdził.
Niespełna miesięczna Michala Janova została uprowadzona z wózka w środę w miejscowości Trmice koło Uścia nad Łabą. Rysopis zaginionej: wzrost 49-50 cm, waga 3,3 kg. W dniu zaginięcia ubrana była w szary T-shirt w niebieskie paski, szare spodenki oraz różowe buciki.
Na razie nie ustalono, kim są porywacze. Wiadomo, że to przynajmniej dwie osoby: mężczyzna o białym kolorze skóry, wzrost ok. 180-190 cm, brązowe włosy do ramion, ubrany w niebieskie spodnie typu 3/4 oraz T-shirt; kobieta o białym kolorze skóry, długie włosy.
Osoby te jeżdżą czarnym volkswagenem tiguan (rok produkcji 2010-2011), który może mieć białoruskie tablice rejestracyjne. Wczoraj czeska policja poinformowała, że może poruszać się po terenie Polski.
Wszystkie osoby, które mają jakiekolwiek informacje mogące pomóc w ustaleniu miejsca pobytu dziecka lub samochodu, którym poruszają się porywacze, proszone są o kontakt z najbliższą jednostką policji lub numerem 112.