Sejmowe prace nad nowelizacją ustawy o ochronie zdrowia wstrzymano, dziś ponownie zajmie się nim rząd. Alternatywę dla rządowych pomysłów ma też przedstawić opozycja.
Szczegółów planu ratunkowego na razie nie znamy, bo Platforma Obywatelska postanowiła dopiero dziś odtajnić swój projekt, by pierwszy dowiedział się o nim premier. Wiadomo jedynie, że sztandarowym hasłem tych poprawek jest głęboka decentralizacja, coś na podobieństwo kas chorych.
Posłowie PO chcą też, by 30 mld złotych z naszych składek podlegało kontroli niezależnej instytucji, a nie ministra. A w Poznaniu szpitale zaczynają zamykać oddziały. Powód? Taki jak w innych miejscach w kraju: brak pieniędzy na leczenie pacjentów. Limity przyjęć zostały już w wielu placówkach wykorzystane.
Ściśle się musimy tych limitów trzymać. Tworzymy kolejkę, już jest kilka tysięcy oczekiwań na operację, na leczenie niepłodności, natomiast w stanach zagrożenia życia przyjmujemy - powiedział Tomasz Opala, dyrektor poznańskiego szpitala ginekologiczno-położniczego.