Prawie 90 centymetrów śniegu na Hali Gąsienicowej, ponad 70 na Kasprowym Wierchu, prawie pół metra w centrum Zakopanego. Zima przyszła znacznie wcześniej i na razie nie ma zamiaru odejść. Warunki w górach przypominają styczeń a nie październikową złotą polską jesień.

REKLAMA

Turyści wybierający się w góry muszą bardzo uważać. Ratownicy TOPR wręcz odradzają jakiekolwiek wyprawy w Tatry: Wyższe partie zdecydowanie odradzamy. Nadal spodziewane są aż do wtorku opady śniegu, co prawda mniejsze niż do tej pory, ale jednak będą - ostrzega naczelnik TOPR Jan Krzysztof.

W polskiej części Tatr obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. Słowacy dla swoich Tatr ogłosili już nawet trzeci stopień, co oznacza bardzo poważną sytuację. Na dodatek w górach cały czas trzyma mróz. Na Kasprowym Wierchu rano było minus 7 stopni.