Spór o wywóz śmieci w Warszawie ruszy od nowa. Krajowa Izba Odwoławcza, która spotkała się po raz pierwszy w nowym składzie, powtórzy postępowanie dowodowe. To skutek decyzji Donalda Tuska, który na wniosek warszawskiego magistratu odwołał przewodniczącego składu rozstrzygającego, czy przetarg na wywóz śmieci w stolicy był zgodny z prawem.
Na pierwszym posiedzeniu KIO zdecydowała, że ze względu na złożoność sprawy strony będą mogły na nowo złożyć wnioski dowodowe. Kluczowy będzie dalszy los opinii biegłego, przygotowanej w listopadzie na zlecenie KIO. Z opinii wynikało, że zwycięska oferta Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania była skalkulowana poniżej kosztów wykonania usługi.
Kolejne posiedzenie KIO odbędzie się 3 marca. Firmy odwołujące się od wyników przetargu - Remondis i Byś - na razie nie zdradzają swoich planów. Prawda jest po nasze stronie - mówi Karol Wójcik z firmy Byś. Ta opinia, o czym mówiliśmy wcześniej, jest taką namiastką wyroku salomonowego, ale rozdrażnia stronę przeciwną, która mówi wszystko albo nic - dodaje.
Wszystko, żeby podważyć opinię biegłego, robi MPO. Firma powołała swoich ekspertów z Uniwersytetu Łódzkiego. Złożyła też doniesienie do prokuratury, że upubliczniona przez KIO opinia biegłego narusza tajemnicę handlową firmy. Trwa postępowanie prokuratury Warszawa Mokotów w tej sprawie.
Miejską spółkę wsparł warszawski ratusz, składając do premiera skargę na skład KIO rozpatrujący sprawę. To nieprawda, że wspieramy MPO. Chcemy, żeby ceny dla warszawiaków były na odpowiednim poziomie - komentuje wiceprezydent miasta Jarosław Dąbrowski. Zarzut, który mówi, że MPO musi zarabiać jakieś krocie na warszawiakach jest chybiony. Jest spółką komunalną i zadowala się niewielkim zyskiem, a to może drażnić firmy, które działają na rynku komercyjnym - dodaje.
Postępowanie odwoławcze przed KIO toczy się od października 2013 roku. Miesiąc wcześniej Warszawa zdecydowała, że MPO będzie odbierać śmieci ze Śródmieścia, Bielan i Żoliborza, Białołęki i Targówka, Ochoty, Ursusa i Włoch oraz z Woli i Bemowa. Lekaro miało wywozić odpady z Mokotowa, Pragi Południe, Pragi Północ oraz z Rembertowa, Wawra i Wesołej, a Sita Polska z Ursynowa i Wilanowa. Byś i Remondis zaskarżyły wyniki przetargu w dzielnicach, gdzie wygrało MPO.
(MRod)