Kilkanaście policyjnych radiowozów uczestniczyło w pościgu za kierowcą sportowego nissana, który po południu nie zatrzymał się do kontroli w Warszawie. Pirat drogowy zatrzymał się dopiero po zorganizowaniu blokady na drodze.

REKLAMA

30-latek po zatrzymaniu wyjaśnił policjantom, że powodem jego ucieczki, był brak opłaconej składki na ubezpieczenie OC. Policja bada sprawę. Już teraz podkreśla, że kierowca na pewno straci prawo jazdy.