Zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym usłyszał kierowca, który w weekend w Warszawie jechał ciężarówką pod prąd mając 3 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna uszkodził 10 aut, a na koniec zderzył się czołowo z prawidłowo jadącym samochodem osobowym.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Jak podaje warszawska policja, pijany mężczyzna w piątek wieczorem jechał od Modlińskiej mostem Północnym w kierunku Bielan pod prąd. Później wjechał w ulicę Nocznickiego. Przejechał przez trawnik, chodnik i uderzając w miejski punkt elektroodpadów oraz znak drogowy.
Kierowca ciężarówki uszkodził 10 innych pojazdów, doprowadził też do czołowego zderzenia z prawidłowo jadącą osobówką. Jedna osoba, która podróżowała tym autem, trafiła do szpitala.
Jak się okazało, miał 3 promile alkoholu we krwi.
Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Prokuratura wysłała wniosek o trzymiesięczny areszt dla pijanego kierowcy.