W tym roku na Warmii i Mazurach jest tylko 15 zorganizowanych kąpielisk, których stan obowiązkowo badają państwowe służby. Dla porównania - w 2010 roku tamtejszy sanepid sprawdzał jakość wody na ponad 200 plażach. Liczba badanych kąpielisk spadła na skutek ubiegłorocznej zmiany przepisów.
Zgodnie z nowym prawem plaże dzielą się na dwie kategorie - kąpieliska zorganizowane oraz tzw. miejsca wykorzystywane do kąpieli. Sanepid sprawdza jedynie te pierwsze. Wyniki jego badań możemy znaleźć na stronie internetowej warmińsko-mazurskiej inspekcji sanitarnej.
Miejsca wykorzystywane do kąpieli - w tym roku na Warmii i Mazurach jest ich 114 - też muszą być sprawdzane. Zajmują się tym specjalistyczne, certyfikowane laboratoria. Zarządzający takim miejscem musi udostępnić turystom wyniki badań.
Jeśli chcemy sprawdzić czystość wody zanim pójdziemy się kąpać, warto zadzwonić do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Uzyskamy wtedy informację o tym, gdzie na terenie danego powiatu znajdują się kąpieliska lub miejsca wykorzystywane do kąpieli i co wykazały badania wody przeprowadzone w danym miejscu.
Jeśli chcemy popływać tam, gdzie nikt nie prowadzi badań, robimy to na własne ryzyko. Część zagrożeń - np. zakwit sinic - możemy stwierdzić sami. Sygnałami ostrzegawczymi powinien być dla nas zmieniony zapach wody, obecność piany czy zielonkawe zabarwienie - wyjaśnia Agnieszka Jankowska z Sanepidu. Obecności groźnych bakterii sami już nie sprawdzimy. Dlatego służby sanitarne radzą, by po prostu nie korzystać z dzikich plaż.