Centralne Biuro Śledcze zatrzymało 47 osób ze zorganizowanej grupy przestępczej, zajmującej się przemytem i handlem narkotykami w województwie warmińsko-mazurskim. Gang w swych działaniach wykazywał się dużą brutalnością, szczególnie wobec dilerów, którzy nie rozliczali się na czas ze sprzedanego towaru.
Według policji, gang przemycił z Holandii i wprowadził do obrotu kilkanaście kilogramów marihuany, kilkaset tabletek ekstazy oraz znaczne ilości amfetaminy z nieustalonego źródła, o czarnorynkowej wartości ponad pół miliona złotych.
Do tej pory prokuratura przedstawiła zarzuty 47 osobom w wieku od 19 do 38 lat - 14 z nich aresztowano. Zdaniem śledczych, szefem grupy był 22-letni mieszkaniec powiatu bartoszyckiego Mateusz S.
Udało się nam rozbić praktycznie całą strukturę tej grupy; dotarliśmy do organizatorów przemytu, żołnierzy gangu, dilerów i ich odbiorców - powiedział prowadzący śledztwo prokurator Wiesław Romanowski z Bartoszyc.
Według prokuratora, podejrzani zaczynali jako grupka przyjaciół handlujących marihuaną. Z czasem stworzyli rozbudowany gang, wykazujący się wyjątkową brutalnością.
Podejrzani mają bowiem na swoim koncie rozboje, wymuszenia, pobicia oraz znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad dilerami, którzy nie rozliczyli się na czas ze sprzedanego towaru. Ofiary były ciągnięte za samochodem, wywożone do lasu i bite w okrutny sposób - powiedział prokurator.
Prokuratura przedstawiła podejrzanym łącznie 113 zarzutów. Śledztwo w tej sprawie powinno zakończyć się latem tego roku.