Epidemia koronawirusa wpłynęła na kondycję turystyki, ale agroturystyka ucierpiała najmniej. Zainteresowanie wypoczynkiem na wsi jest ogromne, do końca września wszystkie kwatery są już zarezerwowane - wynika z informacji przedstawionej przez Polską Organizację Turystyki.
Choć turystka jako branża podlega Ministerstwu Rozwoju, to za kondycję agroturystyki odpowiada resort rolnictwa. Dlatego już od połowy maja MRiRW prowadzi kampanię zachęcająca do wypoczynku na wsi.
Jak mówił podczas środowego posiedzenia senackiej komisji rolnictwa wiceminister Szymon Giżyński, wszystkie działania prowadzone przez ministerstwo rolnictwa mają na celu zachęcenie do skorzystania z oferty gospodarstw agroturystycznych. Dają one bowiem możliwość wypoczynku całym rodzinom, bez ścisku i tłoku. Dodał, że wypoczynek na polskiej wsi umożliwia nie tylko kontakt z naturą, ale też z tradycją i kulturą, w tym z naszym dziedzictwem kulinarnym.
Giżyński poinformował, że według danych GUS na koniec grudnia 2019 r. liczba gospodarstw agroturystycznych w Polsce wynosiła ponad 8,1 tys. i liczyła ponad 91 tys. miejsc noclegowych. Najwięcej obiektów jest w woj. małopolskim, podkarpackim i warmińsko-mazurskim, a najmniej w woj. opolskim, lubuskim i łódzkim.
Kwatery agroturystyczne są w dużej mierze obiektami sezonowymi, dlatego najwięcej turystów nocuje w miesiącach wakacyjnych (lipiec i sierpień).
Wkrótce mają ruszyć w Sejmie prace nad projektem bonu turystycznego, który będzie przysługiwał dzieciom i za jego pomocą będzie można opłacić usługi hotelarskie lub imprezy turystyczne. Jednak na razie nie wiadomo, czy będzie mogła z niego skorzystać agroturystyka.