Aż 213 pożarów wybuchło w Wigilię w całym kraju. W ogniu zginęły 3 osoby, a 13 zostało rannych.
W pożarze mieszkania w Gliwicach poważnie poparzona została jedna osoba, a pięć zatrutych dymem trafiło do szpitala. Młodzi ludzie podczas rozpalania pieca dolali benzyny do ognia. Płomienie bardzo szybko się rozprzestrzeniły.
W centrum Krakowa spłonęła altanka. Na miejscu strażacy znaleźli doszczętnie zwęglone zwłoki. Na razie nie udało się ustalić tożsamości ofiary. Także w pożarze, który wybuchł w jednym z mieszkań w bloku w Nowym Dworze Mazowieckim, śmierć poniosła jedna osoba. Dwie inne zostały ranne. Z ogniem walczyło tam sześć zastępów straży pożarnej. Kolejna osoba zginęła w pożarze domu we wsi Dalekie na Mazowszu.
Na szczęście bez ofiar obyło się w Drzonkowie koło Zielonej Góry, gdzie spłonęła restauracja. Z ogniem przez kilka godzin walczyło tam 10 zastępów straży pożarnej. Wstępnie straty oszacowano na 500 tys. złotych. Przyczyną pożaru było prawdopodobnie zwarcie instalacji elektrycznej.
Od początku grudnia w pożarach zginęło już ponad 70 osób.