Roczny chłopczyk, jego 7-letni brat i 9-letnia siostra nie mają ubrań, książek do szkoły ani zabawek - tak wygląda sytuacja rodziny Malinowskich z Brodni Dolnej koło Łasku w Łódzkiem. W maju ogień zabrał im wszystko, co mieli. Potrzebują pomocy.
4 maja w domu, w którym mieszkali Malinowscy, wybuchł pożar. Weszłam na górę i zobaczyłam, że już są płomienie - opowiada Wiesława Malinowska. Niczego nie udało się uratować. Wyszłam z domu tylko w kapciach i piżamie. Nie zabrałam niczego, bo musiałam wynieść trójkę dzieci z domu. Spaliły się nawet pieniądze, które mieliśmy przygotowane na I komunię. Córka poszła w pożyczonej sukience od sąsiadki - dodaje.
Pogorzelcy mają problem z uzyskaniem pomocy. Ich sytuację skomplikowało to, że rodzina jest zameldowana w gminie Łask, a mieszkała w gminie Buczek. Z tej ostatniej gminy Malinowscy dostali pomoc bardzo szybko - 3 tys. zł zasiłku z pomocy społecznej. Więcej gmina nie mogła dać, bo rodzina ma meldunek w innym miejscu.
Natomiast na pomoc z gminy Łask Malinowscy ciągle czekają. Odwiedziła nas pracownica z opieki z Łasku, wzięła dokumenty i do tej pory nic. Kazali nam złożyć wniosek o mieszkanie i czekać. A to może potrwać nawet 4 lata - mówi Wiesława Malinowska.
Rodzina nie dostanie odszkodowania za mieszkanie, bo dom, który spłonął, był wynajmowany.
W bardzo złym stanie są natomiast stare, drewniane okna. Byłoby dobrze, gdyby znalazła się firma, która by je naprawiła. Nie chodzi o to, żeby ktoś to robił za darmo, ale przynajmniej, żeby było taniej, bo przyjdzie zima i dzieci będą marzły, bo te okna się rozpadają - mówi bratowa pani Wiesławy.
Dzieci nie mają książek do szkoły, ubrań, ale też zabawek. Teraz uczą się z fragmentów książek kserowanych przez nauczycielkę. Mają tylko ubrania na co dzień i w takich chodzą do szkoły. Nieraz córka płacze, że inne dzieci w szkole wyzywają i wytykają palcami nasze dzieci, bo chodzą w takich starych ubraniach. Prześladują ich bardzo - dodaje Malinowska.
Osoby, które chciałyby pomóc rodzinie, prosimy o kontakt z naszą redakcją pod adresem: fakty@rmf.fm. Wszystkim pomożemy się skontaktować z rodziną Malinowskich.