Ponad 120 tysięcy butelek alkoholu z Czech zabezpieczono już w całej Polsce. Sanepid dotarł do kilkunastu tysięcy sklepów i hurtowni. Większość zapasów wódek wciąż nie została zbadana.
Na Mazowszu zostało do sprawdzenia około 20 tysięcy, a na Śląsku 2,5 z 40 tysięcy sklepów. Akcja potrwa więc jeszcze wiele dni. Z każdej partii alkoholu z Czech pobierana są próbki, kierowane potem do badania w ośmiu laboratoriach sanepidu w kraju.
Pierwsze wyniki testów mogą być znane w czwartek.
194 butelki alkoholu, w większości bez banderoli, znaleźli w Kielcach funkcjonariusze Izby Celnej. Opakowania, w których znajdowały się trunki, są identyczne jak te z Czech, zawierające alkohol metylowy. Alkohol znaleziony w Kielcach był oznaczony etykietami następujących marek: Tuzemak, Frederic, Helsinki, Svestkowa Vodka. W większości butelki nie miały naklejonych banderol. Tylko na 33 z nich znajdował się znak akcyzy.
Alkohol do Polski sprowadziło dwóch mężczyzn w wieku 46 i 55 lat. Obaj przeszukaniem przeprowadzonym przez celników byli zaskoczeni. Jak twierdzą, trunki, które od kilku tygodni magazynowali w swoich domach, przywieźli na własne potrzeby zza naszej południowej granicy. Tymczasem celnicy uważają, że alkohol ten mógł być sprzedawany na targowiskach. Zawartość butelek zostanie teraz przebadana w laboratorium.
Prawdopodobnie jest to alkohol metylowy. Wskazują na to opakowania identyczne jak przedstawione w komunikatach ostrzegawczych czeskiej policji. Alkohol znaleziono na terenie Kielc - poinformowała rzeczniczka prasowa Izby Celnej w Kielcach Joanna Kępa.
Na czeski rynek mogło trafić nawet sto tysięcy butelek z podrobionym alkoholem. Ministerstwo Finansów opublikowało numery banderol, które zginęły czeskim służbom celnym. Pojawiły się one na stronie internetowej resortu.
W niedzielę Główny Inspektor Sanitarny wydał decyzję o wstrzymaniu na terenie całej Polski sprzedaży wszystkich alkoholi pochodzących z Czech z wyjątkiem piwa i wina. Z powodu zatruć skażonym alkoholem w Czechach zmarło już 21 osób, a 35 znajduje się w szpitalach.