Od kilku tygodni zapasy opału w składach na Dolnym Śląsku gwałtownie się kurczą, a ciężarówki wracają z kopalni bez nowych dostaw. Szczęśliwcy, którym uda się dostać węgiel i tak biorą go znacznie mniej, ponieważ na początku miesiąca jego cena wzrosła średnio o 20 proc. Niestety to raczej nie jedyna podwyżka cen węgla w tym roku.
Na dzień dzisiejszy jest straszny problem z węglem. Węgla teoretycznie na kopalniach nie ma. Kopalnie nie chcą sprzedawać dla nas opału, tylko sprzedają za granicę - mówi reporterowi RMF FM właścicielka jednego z wrocławskich składów opału. Zaznacza, że nowe dostawy są na bieżąco sprzedawane. Posłuchaj:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
W najlepszej sytuacji są mieszkańcy południowej części regionu, którzy opał kupują w Czechach.