Czy Violetta Villas została uprowadzona? Znana piosenkarka trafiła do szpitala dla nerwowo i psychicznie chorych w Stroniu Śląskim. Jak twierdzą jej adwokat i menadżer, zrobiono to bezpodstawnie.

REKLAMA

W poniedziałek adwokat piosenkarki ma złożyć do prokuratury doniesienie w sprawie pobytu Villas w szpitalu psychiatrycznym. Gwiazda trafiła do szpitala w grudniu. Od tego czasu jej adwokat i menadżer nie mogę się z nią skontaktować osobiście.

W piątek menadżerowi Andrzejowi Sikorze i aranżerowi Maciejowi Kieresiowi udało się przez chwilę porozmawiać z piosenkarką przez zakratowane okno. Rozmowę podsłuchał reporter RMF FM Michał Szpak:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Powiedziała wyraźnie, że jest tu wbrew własnej woli, że nie podpisywała żadnych dokumentów (…) i że czuje się ubezwłasnowolniona. Apelowała do nas, czyli do mnie i do menadżera – pana Andrzeja, abyśmy coś zrobili w tej sprawie - stwierdził Maciej Kiereś - pianista i aranżer Violetty Villas.

Zwierzęta, którymi opiekowała się piosenkarka, mają nowy dom. 50 czworonogów trafiło do schroniska na Pomorzu, a 20 do azylu koło Dzierżoniowa na Dolnym Śląsku. Zwierzęta były bardzo zaniedbane i głodne. Od czasu, kiedy ich właścicielka trafiła do szpitala psychiatrycznego, nikt się nimi nie opiekował.