Kilkadziesiąt osób demonstrowało przed ambasadą rosyjską w Warszawie, domagając się uwolnienia Nadii Sawczenko, ukraińskiej pilotki, która oczekuje na wyrok rosyjskiego sądu. Sawczenko oskarżono o udział w zabójstwie dwóch dziennikarzy z Rosji w trakcie walk w Donbasie w 2014 r.
Przed gmachem rosyjskiej ambasady powiewały polskie, ukraińskie i rosyjskie flagi, również flagi UE. Protestujący mieli transparenty z napisami „Majdan w Moskwie”, „Ręce precz od Ukrainy”, „Uwolnić Nadię”, jak również karykatury, przedstawiające m.in. prezydenta Rosji Władimira Putina.
Zgromadzeni skandowali „Putin do Hagi!” i „Uwolnić Nadię!”, „Precz z rosyjskim imperializmem”. Po przeciwnej stronie ul. Belwederskiej stanęła siedmioosobowa kontrdemonstracja, której uczestnicy trzymali kartki z napisami „Wolny Donbas” i „Krym jest rosyjski”.
W trakcie demonstracji przemawiali parlamentarzyści. Małgorzata Gosiewska z PiS podkreśliła, że mimo różnic między ugrupowaniami politycznymi w Polsce, w Sejmie „udało się przyjąć uchwałę, solidaryzującą się z Nadią Sawczenko, protestującą wobec tego, co ją spotyka na terenie Federacji Rosyjskiej”.
Posłanka odczytała treść uchwały: „Sejm RP wyraża głębokie zaniepokojenie losem i stanem zdrowia deputowanej do Rady Najwyższej Ukrainy Nadii Sawczenko, prowadzącej głodówkę w areszcie Federacji Rosyjskiej (…); ukraińska pilotka i komandos jako ochotniczka brała udział w antyterrorystycznej operacji na wschodzie Ukrainy. Została porwana przed dwoma laty przez wspierane przez Rosję formacje zbrojne i siłą wywieziona przez rosyjskie służby (…); oskarżono ją na podstawie fałszywych zarzutów. Proces Nadii Sawczenko (…) stanowi dobitny przykład łamania podstawowych praw człowieka” – napisano.
Choć w polityce krajowej wiele nas różni, tak w tej sprawie głosowaliśmy jednolicie, bez głosu sprzeciwu. Nadia Sawczenko jest dla nas symbolem wolnej, demokratycznej Ukrainy, walki z okupantem i powinna nam przypominać o tym, czym jest putinowska Rosja. Pamiętajmy o tym, kto tak naprawdę stoi za wojną na wschodniej Ukrainie, aneksją Krymu i bestialskimi zbrodniami wojennymi (…). Tym kimś jest zbrodniarz, terrorysta Putin! – podkreśliła Gosiewska.
Głos zabrał również poseł PO Marcin Święcicki, który zaznaczył, że „polski Sejm jednoczy się wokół osoby niezwykłej”. Do walki o własną ojczyznę zgłosiła się na ochotnika i została porwana, od dwóch lat trzymana w areszcie. To nie jest jej pierwsza głodówka, ale już kolejna (…). Sądzę, że Nadia stanie się takim samym symbolem jakim był Martin Luther King dla Amerykanów, Nelson Mandela dla Afrykanów z południa, jakim był Borys Niemcow i ksiądz Popiełuszko – ludzi, którzy potrafili przeciwstawić się reżimowi, bezprawiu i niesprawiedliwości. Potrafili narazić i oddać własne życie za walkę o sprawiedliwość, prawa człowieka i prawo do życia w wolności, demokracji – powiedział Święcicki dodając, że głodówka Sawczenko „w każdej chwili może się zakończyć tragicznie”.
Uczestnicy podpisywali także list, który skierowany zostanie do najwyższych władz państwowych, m.in. prezydenta RP Andrzeja Dudy, premier Beaty Szydło i marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. My, niżej podpisani uczestnicy demonstracji wyrażamy swoją głęboką troskę o los Nadii Sawczenko, porwanej z Ukrainy i bezprawnie przetrzymywanej od ponad 20 miesięcy w aresztach śledczych Federacji Rosyjskiej (…). Rekomendowanym przez nas środkiem do uwolnienia Nadii Sawczenko są twarde sankcje, skierowane personalnie w tych przedstawicieli reżimu, którzy osobiście przyczynili się do jej porwania i uwięzienia – napisano.
Uwolnienia Sawczenko - w Kijowie - domagało się także w środę przed ambasadą Rosji kilkaset osób.
Proces Sawczenko trwa w Doniecku w obwodzie rostowskim na południu Rosji. Prokurator zażądał dla niej 23 lat pozbawienia wolności. Oskarżona nie przyznaje się do winy. Od 4 marca prowadzi głodówkę, nie przyjmując jedzenia i napojów.
W środę sędzia w rosyjskim Doniecku poinformował, że ogłaszanie wyroku w procesie Sawczenko rozpocznie się 21 marca i potrwa kilka dni.
(mpw)