Chcecie wynająć mieszkanie albo szukacie pracy? Uważajcie na oszustów. Przestępcy mają nową metodę wyłudzania pieniędzy - informuje dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda.
Oszuści korzystają z tego, że nie chronimy swoich danych - ostrzega Związek Banków Polskich.
Wyobraźmy sobie, że szukamy mieszkania do wynajęcia. Znajdujemy ciekawe ogłoszenie. Dzwonimy i słyszmy, że warto się spotkać.
Dla naszej wygody osoba po drugiej stronie oferuje, że od razu przygotuje projekt umowy najmu. Ale do tego potrzebuje naszego imienia, nazwiska, daty urodzenia, numeru PESEL i numer dowodu.
Jeżeli podamy te dane, wpadniemy w pułapkę, bo wystarczą one oszustowi, by na nasze konto zaciągnął pożyczkę.
Innym wariantem tej metody jest proszenie o takie dane w ogłoszeniach o pracę. Oszust będzie nas przekonywał, że potrzebuje naszych danych do weryfikacji albo do wyrobienia nam przepustki umożliwiającej wejście do firmy na rozmowę kwalifikacyjną.
Nie wolno podawać obcym swoich danych. A jeśli popełniliśmy ten błąd, to warto warto zastrzec dowód, a czasem nawet zgłosić to na policję.
Jak zastrzec dokument?
Utracone dokumenty należy najpierw zastrzec w banku - jest ponad 20 tysięcy placówek w całym kraju (nie trzeba nawet mieć konta bankowego).
1. Zastrzeżenie w Systemie Dokumenty Zastrzeżone - w swoim banku lub w dowolnym banku przyjmującym zastrzeżenia także od osób niebędących jego klientami.
2. Powiadomienie policji - w przypadku, jeżeli dokumenty utracono w wyniku kradzieży lub wyłudzenia danych.
3. Zawiadomienie najbliższego organu gminy lub placówki konsularnej i wyrobienie nowego dokumentu.
Można także skorzystać ze strony internetowej stworzonej przez polskie banki: dokumentyzastrzezone.pl.
(ph, mpw)