Nieodebrane połączenie plus nawyk oddzwaniania. To może słono kosztować! Urząd Komunikacji Elektronicznej ostrzega przed tajemniczymi połączeniami z Afryki. Oszuści dzwonią przede wszystkim na komórki, w nocy lub późnym wieczorem.

REKLAMA

Taka rozmowa może kosztować nawet kilkaset złotych. Mechanizm jest jeden: późnym wieczorem, w nocy lub o poranku dzwoni telefon, wyświetla się długi numer, najczęściej z kierunkowym +243 lub +225. To numery z Republiki Kongo lub Wybrzeża Kości Słoniowej, które wyglądają podobnie do krajowych połączeń kierunkowych, do Płocka lub Warszawy. Oszuści liczą na to, że ktoś, kto zobaczy nieodebrane połączenie, z przyzwyczajenia oddzwoni, a potem zapłaci gigantyczny rachunek. Według UKE, fałszywe są też numery, które przypominają komórkowe, zaczynające się np. od cyfr 703.

Oszuści posuwają się jeszcze dalej. Celowo przedłużają połączenia, a ten, kto oddzwania, w słuchawce słyszy dźwięk zakończonej rozmowy. Jest to jednak tylko nagrany sygnał, tak naprawdę rozmowa się nie kończy, aż właściciel telefonu sam się nie rozłączy. W ten sposób kosztowne połączenie przedłużane jest o sekundy, a nawet minuty.

Do rzeczników praw konsumentów i UKE zgłaszają się kolejne osoby z informacjami o tajemniczych numerach. Na takie praktyki skarżą się też sieci komórkowe.

Niestety, gdy ktoś się już nabierze i oddzwoni, zrobić może niewiele. Jedynym sposobem jest złożenie reklamacji. Operatorzy sieci komórkowych nie muszą ich jednak uwzględniać. Zgodnie z prawem, mogą naliczać opłaty za wykonane połączenia. Potem zostaje tylko mediacja, a jeśli i to nie przyniesie efektu, sprawa trafia do sądu. W każdym z tych przypadków wysoki rachunek trzeba jednak zapłacić, a dopiero potem dochodzić zwrotu wydanych pieniędzy. Szczegółowe informacje na temat postępowania mediacyjnego można znaleźć na stronie internetowej Centrum Informacji Konsumenckiej.

(dp)