Walka z wyciekiem substancji ropopochodnej w Wiśle w okolicach Płocka potrwa jeszcze co najmniej do jutra. "Najważniejsze zadanie to teraz opróżnienie uszkodzonego rurociągu" - mówi RMF FM rzeczniczka PERN.
Ośmiu strażaków cały czas wymienia zapory absorbcyjne, które ustawiono na wodzie wokół miejsca, w którym pojawiła się plama. W wodzie co jakiś czas pojawiają się jeszcze pojedyncze bąble substancji.
Jak zapewnia rzecznik płockiej straży pożarnej kapitan Edward Mysera, strażacy będą zabezpieczali teren do czasu pełnego opanowania wycieku.
Uszkodzony rurociąg, z którego zaczęła w czwartek wyciekać do rzeki substancja ropopochodna, został już wczoraj odłączony od sieci. Trwa wypompowywanie płynu.
(az)