Wciąż nie wiadomo czy fala listów skażonych bakteriami wąglika w Stanach Zjednoczonych ma związek z zamachami z 11 września, Osamą bin Ladenem i al-Qaedą, jego terrorystyczną siatką. Nie wykluczył tego jednak przebywający w Szanghaju prezydent George Bush.

REKLAMA

"Nic nie wiem o takim bezpośrednim związku ze sprawą wąglika. Jednak wcale tego nie wykluczam. Każdy, kto wysyła listy z bakteriami wąglika wiedząc, że może to dotknąć tysiące niewinnych ludzi jest z gruntu zły"- powiedział amerykański przywódca. Prowadzący śledztwo podejrzewają, że zamachy z 11 września i zarażenia wąglikiem w USA mają ze sobą związek - pisze dziś "The New York Times". Jeden z kolejnych śladów w sprawie wskazuje na miejsce skąd mógł zostać wysłany list do telewizji NBC. Pracownik poczty, który zaraził się skórną odmianą wąglika odbierał tego dnia listy ze skrzynek usytuowanych na przedmieściach Trenton w New Jersey. W okolicy znajduje się od 250 do 500 domów i firm w kwadracie 400 na 400 metrów.

Epidemiolodzy skłaniają się do opinii, że bakterie użyte w atakach przypominają szczepy wyizolowane w USA, ale używane do badań w wielu laboratoriach świata. Żaden z amerykańskich ośrodków nie zgłaszał braku próbek, co zmniejsza prawdopodobieństwo, że ataku dokonała któraś z amerykańskich grup antyrządowych. W New Jersey trwają przeszukania aptek – funkcjonariusze chcą ustalić, czy jeszcze przed ujawnieniem pierwszego przypadku wąglika na Florydzie, ktoś nie kupował dużej ilości antybiotyku „cipro”. Lekarze zaś, pytani są czy ktoś z objawami podobnymi do wąglika nie zgłaszał się do nich.

Pomoc wojskowych grup specjalnych, przewidzianych między innymi do walki z terrorystami i do akcji w momentach kryzysowych, na przykład w chwili użycia broni biologicznej zaproponował Amerykanom kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder. Kanclerz zaproponował Amerykanom wysłanie grupy specjalizujące się w ewakuacji ludności, na wypadek użycia broni masowego rażenia - broni biologicznej i chemicznej. Brygada ta w momencie zagrożenia zostałaby wysłana do Stanów Zjednoczonych. Według niemieckich mediów chodzi tu o komandosów z brygady KSK. To najlepsza grupa żołnierzy niemieckich, którzy zostali wyszkoleni w zakresie ochrony ludności w sytuacjach kryzysowych. Według ostatnich sondaży, niemiecką pomoc dla Amerykanów popiera 60 procent naszych zachodnich sąsiadów.

02:15