Bez rozstrzygnięć po przesłuchaniach zwolenników i przeciwników nauczania teorii ewolucji w amerykańskim stanie Kansas. Proces miał zdecydować, czy nauczyciele powinni mówić, że życie stworzył Bóg czy też że powstało ono na drodze ewolucji.
Proces zarządził stanowy zarząd edukacji. Po blisko tygodniu zażartych sądowych bojów, padło tylko jedno stwierdzenie – by przesłuchania prowadziło nie 3 sędziów, a cała 10-osobowa rada zarządu.
W procesie dojdzie do głosowania, w którym sędziowie opowiedzą się, czy zostanie wprowadzone prawo, zezwalające na krytyczne podejście do teorii Darwina i nauczanie alternatywnych teorii.
Rada zajmie się tą sprawą latem, ale już widać, że przesłuchania nie zbliżyły do siebie oponentów. Jedni usłyszeli, że są ignorantami i fanatykami. Drugich oskarżono o korzystanie z prawniczych sztuczek i brak wiary. Wygląda na to, że batalia o ewolucję szybko się w Kansas nie zakończy.