W Stanach Zjednoczonych znów ogłoszono pomarańczowy, wysoki, stopień zagrożenia terroryzmem. Biuro Bezpieczeństwa Kraju podjęło taką decyzję już po raz czwarty po 11 września.
Zdaniem wywiadu, niedawne ataki w Rijadzie i Casablance mogły stanowić preludium do kolejnego poważnego zamachu w Stanach Zjednoczonych.
Wskazuje na to m.in. przechwycony szum informacyjny. Wydaje się, że Al-Qaeda może finalizować plany następnego uderzenia, choć żadnych konkretów podobno nie ma.
Pomarańczowy alarm to główne sygnał dla lokalnych władz i policji, które same mają ocenić jakie dodatkowe środki bezpieczeństwa i w jakich miejscach podjąć, by jak najbardziej ograniczyć zagrożenie.
W Stanach Zjednoczonych zbliża się Memorial Day. Długi weekend będzie okazją do wielu masowych imprez i co za tym idzie nowych możliwości ataku.
Administracja jednak nie sugeruje obywatelom, by pozostali w domu. Nie powinni zmieniać planów, tylko zachować czujność i zwracać uwagę na podejrzane zachowania innych.
Nie pierwszy już raz Biuro Bezpieczeństwa Kraju podnosi stan alarmu, sugerując równocześnie Amerykanom, by się zrelaksowali i miło spędzali czas.
Foto Archiwum RMF
07:30