"25 kwietnia br. o godz. 9:00 odbędzie się eksmisja komornicza lokatora z mieszkania socjalnego" - list o takiej treści otrzymali dziennikarze w Toruniu. Dalej był adres bloku przy ulicy Olsztyńskiej, informacje o sposobach na odpracowanie długu i... serdeczne zaproszenie. Mieszkańcy są oburzeni.
Oficjalny list z Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej sprawił, że na ulicy Olsztyńskiej zawrzało. Mieszkańcy od dawna cierpią z powodu przypinanej im łatki "patologicznych". Urzędnicy stworzyli tutaj getto i jeszcze robią z tego cyrk do mediów. "Olsztyńska" to już stygmat, wie pan, jak ja się czuję, jak idę coś załatwiać do urzędów? - pyta lokatorka jednego z mieszkań, która woli zachować anonimowość. Jej zdaniem zaproszenie dziennikarzy na eksmisję było karygodne. To, co zrobili, było dla mnie chore. To było nie na miejscu - komentuje i dodaje, że eksmitowany mężczyzna nie był uciążliwym lokatorem. Zachowywał się grzecznie, nie hałasował i nikomu nie przeszkadzał.
Dyrektor toruńskiego ZGM Roman Bicki w rozmowie z reporterem RMF FM tłumaczył, że nie ma niczego do ukrycia. Jak mówi, zapraszając media na eksmisję nie chciał piętnować konkretnego lokatora, a jedynie przestrzec innych, którzy nie płacą czynszów. To jest dla nas osoba bez nazwiska, bez konkretnego adresu. To tylko przykład. Nie stać mnie na to, żeby utrzymywać osoby, które nie płacą. Nie ma życia na kredyt - mówi Bicki.
Dyrektor dodaje, że eksmitowany mężczyzna od pięciu lat zalegał z czynszem, a mimo to nie został wyrzucony na bruk, lecz jedynie przeniesiony do znacznie mniejszego mieszkania o niższym standardzie. Pytany o ochronę wizerunku eksmitowanego mężczyzny wzrusza ramionami. Media wiedzą, że nie można pokazywać twarzy i nazwiska, my nie zapraszaliśmy pod konkretne drzwi, podaliśmy jedynie ulicę - odpowiada.
Sąsiedzi eksmitowanego lokatora nie wierzą jednak w "edukacyjną" wartość medialnego zainteresowania eksmisją, a pomysł ZGM z nagłaśnianiem tej konkretnej sprawy uważają za chybiony i niesmaczny. To jest czyjaś tragedia, a nie jakiś show. Poza tym jeśli ktoś nie ma pieniędzy, to ich nie znajdzie, bo przyjechano z kamerami - mówi kobieta mieszkająca piętro niżej.
Toruński ZGM zapowiada zaostrzenie polityki wobec dłużników. W tym roku w mieście może dojść do blisko stu eksmisji z mieszkań socjalnych. Dyrekcja podkreśla jednak, że lokatorzy otrzymali w tym roku również wiele możliwości zmniejszania swojego zadłużenia, z odpracowywaniem długu na rzecz ZGM włącznie.