Ceremonia awansowania oficerów, którzy zginęli w Katyniu została przesunięta na późniejszy termin – poinformowała Kancelaria Prezydenta. Uroczystości odbędą się w dniach 9-11 listopada. To bardzo dobra wiadomość - powiedział RMF FM Andrzej Skąpski, prezes Federacji Rodzin Katyńskich.
Podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Ewa Junczyk-Ziomecka wyjaśniła, że intencją uroczystości było kontynuowanie polityki przywracania pamięci o Katyniu. Odwołanie ceremonii uzasadniła wprost: Niestety motywy, jakimi kierowała się Kancelaria, zostały fałszywie zinterpretowane. Ta uroczystość została włączona w kampanię wyborczą. W tej sytuacji prezydent Rzeczpospolitej Lech Kaczyński na takie traktowanie ofiar i ich rodzin, oraz najwyższego urzędu w państwie nie wyraża zgody.
Święto państwowe rangi 11 listopada jest godną datą dla tego typu uroczystości - powiedział Skąpski. Jego zdaniem zorganizowanie obchodów w czasie kampanii wyborczej byłoby krzywdzące dla rodzin pomordowanych.
Katyń podzielił bliźniaków Kaczyńskich. Wcześniej bowiem premier mówił, że nie widzi powodu do przekładania uroczystości. O zmianę terminu poprosiła jednak Federacja Rodzin Katyńskich. W atmosferze zarzutów o włączanie obchodów w kampanię wyborczą wycofali się artyści mający prowadzić ceremonię.
Przeciwko wrześniowemu terminowi uroczystości zaprotestował też Andrzej Wajda, reżyser filmu „Katyń”. W liście do prezydenta Kaczyńskiego napisał, że wojskowi zamordowani przez NKWD w 1940 roku powinni być awansowani 11 listopada, czyli w Święto Niepodległości, a nie podczas toczącej się kampanii wyborczej.