Władze Ukrainy protestują przeciwko słowom Marcina Przydacza, szefa prezydenckiego biura polityki międzynarodowej. W tej sprawie wezwały do Ministerstwa Spraw Zagranicznych polskiego ambasadora w Kijowie, Bartosza Cichockiego. Poszło o słowa Przydacza o tym, że Ukraina powinna zacząć doceniać pomoc ze strony Polski.
We wtorek do resortu spraw zagranicznych Ukrainy został zaproszony na rozmowę ambasador RP na Ukrainie Bartosz Cichocki. Spotkanie dotyczyło wypowiedzi szefa prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcina Przydacza - oświadczyło ukraińskie MSZ na swojej stronie internetowej.
Chodzi o słowa dotyczące polskich planów przedłużenia zakazu importu niektórych produktów rolnych z Ukrainy.
Mówiąc o nich na antenie telewizji publicznej szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej stwierdził, że "Ukraina naprawdę otrzymała dużo wsparcia od Polski. Warto by było, żeby zaczęła doceniać to, jaką rolę przez ostatnie miesiące i lata dla Ukrainy pełniła Polska".
To, co jest najwaniejsze to obrona interesw polskiego rolnika (..) Ukraina otrzymaa bardzo duo wsparcia od Polski, warto by byo, eby zacza docenia jak rol przez ostatnie miesice, lata dla Ukrainy penia Polska - @marcin_przydacz do @marcin_wiklo #zboe #Ukraina pic.twitter.com/xEmudBIuzt
KwadransPolitJuly 31, 2023
To zdanie oburzyło ukraińskie władze. Tamtejsza dyplomacja wydała komunikat.
"Podczas spotkania podkreślono, że komentarze (Przydacza) o rzekomej niewdzięczności Ukraińców za pomoc (udzieloną nam przez) Polskę są niezgodne z prawdą i niedopuszczalne. Jesteśmy przekonani, że przyjaźń ukraińsko-polska jest o wiele głębsza, niż (doraźne) cele polityczne. Polityka nie powinna kwestionować wzajemnego zrozumienia i siły relacji pomiędzy naszymi narodami" - podano w komunikacie.
"Żadne wypowiedzi nie przeszkodzą nam we wspólnym dążeniu do pokoju i budowaniu wspólnej europejskiej przyszłości" - podkreśliło ukraińskie ministerstwo.
"Kategorycznie odrzucamy próby poszczególnych polskich polityków narzucenia polskiemu społeczeństwu bezzasadnej opinii, że Ukraina nie docenia pomocy Polski. To oczywiście gra własnych interesów, która nie ma nic wspólnego z ważnością. Manipulacja" - napisał z kolei na Facebooku Andrij Sybiga, zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy.
I dodał: "Nie ma nic gorszego, niż gdy twój wybawca żąda od ciebie opłaty za ratunek, nawet gdy krwawisz".
To nie koniec tej historii. Wieczorem MSZ poinformował o wezwaniu ambasadora Ukrainy. W związku z wypowiedziami przedstawicieli władz ukraińskich do siedziby MSZ został zaproszony ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz - przekazało polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
"Ministerstwo Spraw Zagranicznych informuje, że w związku z wypowiedziami przedstawicieli władz ukraińskich do siedziby MSZ został zaproszony Ambasador Ukrainy w Polsce" - podał resort polskiej dyplomacji na Twitterze.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych informuje, e w zwizku z wypowiedziami przedstawicieli wadz ukraiskich do siedziby MSZ zosta zaproszony Ambasador Ukrainy w Polsce.
MSZ_RPAugust 1, 2023
Za igranie z ogniem, bezczelność i błąd politycy PiS i PSL uznali wcześniejsze wezwanie polskiego ambasadora na Ukrainie Bartosza Cichockiego do resortu spraw zagranicznych.
Sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski ocenił, że wezwanie przez MSZ Ukrainy ambasadora Polski, który - jak zaznaczył - jako jedyny, został w Kijowie, gdy inni "uciekli", jest "igraniem z ogniem".
"A dodatkowo 1 sierpnia jest po prostu bezczelnością i nie może pozostać bez analogicznej odpowiedzi. Wroga Ukraina powinna szukać na wschodzie, a właściwie nie musi szukać, on tam jest i chyba o tym zapomniano..." - napisał Sobolewski na Twitterze.
Wezwanie przez MSZ Ukrainy Ambasadora Polski (jedyny, ktry zosta w Kijowie, gdy inni uciekli) jest igraniem z ogniem a dodatkowo 1 sierpnia jest po prostu bezczelnoci i nie moe pozosta bez analogicznej odpowiedzi Wroga Ukraina powinna szuka na wschodzie a waciwie nie... pic.twitter.com/x0Y6Y4qBD4
AC_SobolAugust 1, 2023
Była premier, europoseł PiS Beata Szydło oceniła, że wezwanie ambasadora Polski przez ukraiński MSZ jest gestem, od którego Kijów powinien się powstrzymać.
"Oprócz tego, ukraiński MSZ wydał jednak jeszcze oświadczenie, którego treść trudno określić inaczej, niż jako kuriozalne. Ukraiński MSZ stwierdził, że polskie wypowiedzi o niewdzięczności Ukraińców za polską pomoc są "niedopuszczalne". To jest coś niebywałego. Władze Ukrainy nie są od tego, żeby oceniać i krytykować, na jaki temat wypowiadają się Polacy" - napisała Szydło na Twitterze.
"Zamiast się oburzać i dokonywać absurdalnych gestów i wypowiedzi, ukraiński rząd powinien wziąć sobie do serca opinie płynące z Polski" - dodała.
Wezwanie ambasadora Polski przez ukraiski MSZ samo w sobie jest gestem, od ktrego Kijw powinien si powstrzyma. Oprcz tego, ukraiski MSZ wyda jednak jeszcze owiadczenie, ktrego tre trudno okreli inaczej, ni jako kuriozalne.Ukraiski MSZ stwierdzi, e polskie...
BeataSzydloAugust 1, 2023
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że dobre stosunki pomiędzy Polską a Ukrainą możemy zbudować tylko na wzajemnym zrozumieniu. "Wezwanie polskiego ambasadora przez ukraińskie MSZ jest zdecydowanym błędem. Jako Polska stoimy po stronie niepodległej Ukrainy, lecz najważniejszy dla nas jest zawsze interes naszego Narodu" - napisał prezes Stronnictwa na Twitterze.
Dobre stosunki pomidzy Polsk a Ukrain moemy zbudowa tylko na wzajemnym zrozumieniu. Wezwanie polskiego ambasadora przez ukraiskie MSZ jest zdecydowanym bdem. Jako Polska stoimy po stronie niepodlegej Ukrainy, lecz najwaniejszy dla nas jest zawsze interes naszego Narodu.
KosiniakKamyszAugust 1, 2023