To nowe otwarcie w dostępie Polaków do sowieckich tajnych archiwów - powiedział dziennikarzowi RMF FM szef Instytutu Pamięci Narodowej. Janusz Kurtyka odebrał w Kijowie fotokopie dokumentów dotyczących represji Polaków w latach 1930-40, które znajdują się w zasobach Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Jako bardzo ważne, ocenił też dokumenty sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Andrzej Przewoźnik.
Kurtyka nie chciał mówić o szczegółach, ponieważ historycy IPN nie zapoznali się jeszcze z zawartością przekazanych archiwów. Jednak już teraz, mając pobieżną wiedzę, Kurtyka stwierdził, że to arcyciekawe materiały: Są to dokumenty dotyczące represji wobec Polaków w latach 30., oraz wobec polskich oficerów przetrzymywanych w więzieniach Ukraińskiej Republiki Sowieckiej w roku 1940.
Szef archiwów SBU Wołodymyr Wiatrowicz ujawnił Krzysztofowi Zasadzie, że wśród fotokopii są m.in. informacje dotyczące tragicznych losów polskich jeńców wojennych przetrzymywanych w obozie w Zaporożu. To dokumenty o aresztowaniach Polaków po przyłączeniu Ukrainy do Związku Sowieckiego i ich przetrzymywaniu w obozach dla jeńców wojennych - powiedział. Akta dotyczą także działań represyjnych wobec członków Polskiej Organizacji Wojskowej i akcji przesiedleń do Kazachstanu. Wiatrowicz dodał, że tych dokumentów ani my, ani Polacy dotąd nie znaliśmy. U nas wciąż trwa proces odtajniania tych archiwów.
Jak zaznaczył szef IPN, uzyskał w Kijowie zapewnienie, że Polska będzie na bieżąco otrzymywała dokumenty sowieckich służb specjalnych, które obecnie są odtajniane na Ukrainie. Możemy mieć nadzieję, że te dokumenty z lat 1939-41 bardzo szeroką strugą do nas popłyną. Instytut Pamięci Narodowej podpisze w najbliższym okresie formalną umowę ze Służbą Bezpieczeństwa Ukrainy, dotyczącą współpracy archiwalnej - stwierdził. Istniej więc szansa, że Polska uzyska pełny dostęp do akt z lat 1917-91, które znajdują się w archiwach Służby Bezpieczeństwa, Służby Więziennej i ukraińskiego MSW.
To ważne dokumenty, które przybliżą nam los Polaków poddanym sowieckim represjom na Ukrainie w latach 30. - ocenia sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Andrzej Przewoźnik wątpi jednak, by fotokopie nieznanych dotąd dokumentów przekazanych IPN-owi przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy, rzuciły nowe światło na zbrodnię katyńską. Z Andrzejem Przewoźnikiem rozmawiał reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Posłuchaj:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio