Parlament Europejski zatwierdził Komisję Europejską pod przewodnictwem Jose Manuela Barroso. Tym samym zakończył się trwający ponad 2 tygodnie kryzys, wywołany fiaskiem wyłonienia nowej Komisji podczas poprzedniej sesji plenarnej PE.

REKLAMA

Za Komisją opowiedziało się 449 eurodeputowanych, przeciw głosowało 149, a wstrzymało się 82 europosłów.

Teraz musimy zacząć pracę - powiedział po głosowaniu Baroso. Zobowiązał się do służenia instytucjom europejskim i obywatelom zjednoczonej Europy.

Zanim Komisja podejmie obowiązki, musi być jeszcze zatwierdzona przez Radę Unii Europejskiej. Ustalono, że nie trzeba w tym celu zwoływać szczytu i wystarczy aprobata szefów państw członkowskich wyrażona na piśmie.

Przed głosowaniem nad Komisją, PE przyjął rezolucję mającą na celu rozszerzenie uprawnień PE w stosunku do Komisji. Przewodniczący Komisji Jose Barroso powiedział, że rezolucja ta jest podstawą do osiągnięcia porozumienia i będzie traktował poważnie głosy krytyczne PE pod adresem członków jego ekipy.

Porozumienie ramowe między KE a PE określa wzajemne relacje między tymi instytucjami. Sama rezolucja nie ma mocy prawnej.

Przeszliśmy przez uzdrawiające doświadczenie, które wzmocniło demokrację w Europie - powiedział przed głosowaniem Barroso. Nawiązał w ten sposób do próby sił między Komisją a Parlamentem, z której to ten ostatni wyszedł raczej zwycięsko.

W następstwie Barroso dokonał kilku zmian w składzie swojej Komisji; budzącego największe kontrowersje Włocha Rocco Buttiglione zastąpił Franco Frattiniego, Ingridę Udre z Łotwy - Andris Piebalgs, zaś Węgier Laszlo Kovacs objął inne stanowisko.