​Zarzuty lichwy mieszkaniowej i licznych oszustw przedstawiła łódzka prokuratura okręgowa siedmiu mężczyznom, którzy przejęli nieruchomości o wartości ponad 8 mln zł - poinformowała Prokuratura Krajowa. Podejrzani udzielali pożyczek pod zastaw nieruchomości, a gdy znajdujący się w trudnej sytuacji wierzyciele ich nie spłacali, przejmowali ich nieruchomości. Proceder mógł dotyczyć około 100 osób. Podejrzanym grożą kary do 10 lat pozbawienia wolności Dwóch mężczyzn podejrzanych jest również o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Grożą im kary do 15 lat pozbawienia wolności.

REKLAMA

Śledztwo w sprawie szeregu oszustw i lichwy mieszkaniowej nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Łodzi. W minioną środę funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Łodzi zatrzymali sześć osób w wieku od 35 do 54 lat. Siódma osoba dobrowolnie stawiła się na przesłuchanie. Do zatrzymań doszło na terenie województw: pomorskiego, wielkopolskiego i mazowieckiego.

Dwaj mężczyźni, wchodzący w skład zarządów prowadzących działalność pożyczkową spółek z siedzibą w województwie wielkopolskim, działali w ramach zorganizowanej grupy przestępczej. Pozostali zatrzymani powiązani byli ze spółkami pożyczkowymi i z zarządzającymi nimi osobami.

Spółki udzielały pożyczek na bardzo niekorzystnych warunkach, wykorzystując położenie kontrahentów. Ich klientami stawały się osoby w bardzo trudnej sytuacji życiowej, posiadające znaczące zadłużenia, których nie były w stanie spłacać. Nie miały także szans na uzyskanie wsparcia finansowego ze strony instytucji bankowych.

Firmy pożyczkowe, z którymi związani byli podejrzanymi, udzielały bardzo drogich kredytów, z wysoką prowizją i odsetkami. Zazwyczaj wyznaczano sześciomiesięczny termin spłaty. Koszty prowizji i odsetek sięgały nawet 40 procent. Niejednokrotnie, już po podpisaniu umowy okazywało się, że pożyczkobiorcy otrzymywali jedynie część kwoty wynikającej z zawartej umowy.

Zabezpieczeniem udzielanych pożyczek były nieruchomości, stanowiące własność osób biorących kredyt. Akty notarialne dotyczące przeniesienia własności tych nieruchomości powstawały w kancelariach w Łodzi, Poznaniu i w Warszawie.

Zdaniem śledczych, klienci nie byli należycie informowani o warunkach i kosztach zaciąganych zobowiązań. Zdarzało się, że często nieświadomie kwitowali w aktach notarialnych odbiór pieniędzy, których nie otrzymali. Byli wprowadzeni w błąd co do zamiaru prawidłowego rozliczenia się w przypadku niespłacenia pożyczki.

"Wszystko zatem wskazuje na to, że intencją działania grupy przestępczej było przejęcie, przy nieadekwatnym zaangażowaniu finansowym, własności nieruchomości. Na potrzeby podpisywanych umów ich wartość była w znaczący sposób zaniżana, co ograniczało bądź pozbawiało pokrzywdzonych możliwości dochodzenia różnicy w przypadku niespłacenia pożyczki i utraty własności" - informuje Prokuratura Krajowa.

W sytuacji, gdy dłużnicy nie regulowali zaciągniętych zobowiązań, części z nich proponowano podpisanie aneksów do umów, zwiększających ich zadłużenie oraz przedłużających termin spłaty, z reguły o kolejne pół roku. W rzeczywistości nie poprawiało to ich sytuacji, powodowało wzrost zadłużenia i doprowadzało do utraty własności nieruchomości.

W kilku przypadkach proponowano pokrzywdzonym spłatę pierwotnie udzielonej pożyczki przez nowego pożyczkodawcę, określonego mianem inwestora strategicznego. Były to osoby podstawione, znajdujące się w kręgu podejrzanych, powiązane z reprezentantami spółek. Chodziło o to, by ostatecznie w tych przypadkach to na ich rzecz przejmowana była własność nieruchomości.

W związku ze śledztwem, prokurator przedstawił siedmiu mężczyznom zarzuty lichwy i licznych oszustw. Zarzuty obejmują działanie na szkodę 32 pokrzywdzonych i łączą się z przejęciem własności 34 - zlokalizowanych w różnych miejscowościach - nieruchomości o wartości ponad 8 mln zł.

Dwaj mężczyźni podejrzani są także o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Wobec nich śledczy wystąpił do sądu z wnioskami o tymczasowe aresztowanie. W stosunku do pozostałych podejrzanych zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozorów policji i poręczeń majątkowych w łącznej kwocie 100 tys. zł.

Na ujawnionym majątku - w tym pieniądzach w kwocie co najmniej 120 tys. złotych, nieruchomościach i pojazdach - ustanowione zostaną zabezpieczenia na poczet grożących kar i obowiązku naprawienia szkody.

Według śledczych, zakres postępowania jest znacznie szerszy i obejmuje łącznie ok. 100 pożyczek. Prawdopodobne jest postawienie kolejnych zarzutów i poszerzenie kręgu podejrzanych.