Dawid Ł., który jest podejrzany o działalność w organizacji terrorystycznej, spędzi trzy miesiące w areszcie - postanowił łódzki sąd. Mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia.
O areszcie dla Polaka zdecydowano ze względu na realną obawę, że 23-latek mógłby się ukrywać przed wymiarem sprawiedliwości - wyjaśnia rzecznik sądu okręgowego w Łodzi Ewa Chałubińska. Przesłanką, również przesądzającą, jest wysokie zagrożenie karą, albowiem za te zarzuty stawiane podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności do lat 8 - dodaje.
Mężczyzna nie składał wyjaśnień przed sądem - podobnie jak wcześniej, w prokuraturze.
Zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej dotyczy okresu od stycznia 2014 roku do kwietnia 2015 roku. Działania te podjęte były na terenie królestwa Norwegii, Polski, jak i na terenie Republiki Tureckiej i Arabskiej Republiki Syryjskiej. W świetle materiału zgromadzonego przez ABW, jak i prokuraturę działanie to polegało na przemieszczaniu się w sposób niejawny, jak i na udziale w szkoleniach - w tym szkoleniu strzeleckim - oraz w pewnym zakresie w działaniach wojennych - powiedział rzecznik prasowy łódzkiej prokuratury apelacyjnej Jarosław Szubert.
Szubert dodał, że podejrzany nie działał w Państwie Islamskim, tylko w innej grupie terrorystycznej.
(mal)