Polska walczy o inwestycje Arabii Saudyjskiej, która dysponuje kapitałem szacowanym na bilion dolarów. Dlatego w listopadzie premier Donald Tusk poleci do Rijadu - donosi "Dziennik". Szefa rządu przyjmie w swoim pałacu król Abdullah bin Abdul Aziz Al-Saud. A stawka spotkania może okazać się wysoka, bowiem tak dużych pieniędzy do wydania jak Arabia Saudyjska nie ma w czasach kryzysu nikt na świecie. Sam król posiada 21 miliardów dolarów.
Do tej pory szejkowie inwestowali kapitał w krajach pewnych: Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, we Francji. Ale teraz chcą zdywersyfikować swoje aktywa, bo zamiast przynosić zyski, lokaty w USA czy Zjednoczonym Królestwie często przynoszą straty.
To jest nasze pięć minut. Możemy z twardymi danymi w ręku udowodnić, że jako jeden z nielicznych krajów świata mamy gospodarkę, która wciąż się rozwija - przekonuje Adam Kułach, polski ambasador w Rijadzie.