"Mamy do czynienia z dość dramatyczną perspektywą dla polskiej gospodarki, dla polskich rodzinnych budżetów. Rządy PiS odziedziczyły gospodarkę w bardzo stabilnym stanie i dlatego trochę czasu im to zajęło zanim doprowadzili do stanu takiego przedzawałowego" - stwierdził lider Platformy Donald Tusk, komentując najnowsze dane dot. inflacji. "Dzisiaj inflacja jest najwyższa w XXI wieku. Wróciliśmy do poziomu inflacji sprzed naszego członkostwa w UE" - podkreślił.
Jak podał GUS, w październiku ceny były wyższe o 6,8 proc. niż w październiku ubiegłego roku. Od września z kolei ceny urosły o 1 proc. Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes zakładali, że inflacja wyniesie 6,4 proc. Ostatni raz inflację z "szóstką" na początku widzieliśmy w 2001 roku.
Wszyscy widzimy, że sytuacja sypie się na naszych oczach i bez szybkich i radykalnych kroków znajdziemy się w bardzo, bardzo poważnych tarapatach - mówił na konferencji prasowej Donald Tusk.
Kończy się powoli kadencja prezesa NBP Adama Glapińskiego, jestem gotów w imieniu PO złożyć polityczną ofertę - mówił Tusk. Polski nie stać na drugą kadencję Glapińskiego, a nie ma drugiego takiego prezesa narodowego banku, który myliłby się we wszystkim - dodał. Żaden cel inflacyjny NBP się nie spełnił - zwrócił uwagę. Eksperci mówią jednoznacznie - jego strategia komunikacyjna, zaskakiwanie rynków, wszystko powoduje dość poważne wstrząsy, także na naszych papierach dłużnych - tłumaczył.
Według szefa PO, nadszedł moment, by zażądać od prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego zmiany prezesa NBP. Wiem, Glapiński jest jego serdecznym przyjacielem. Ala państwo polskie to nie jest PiS-owskie kółko wzajemnej adoracji, tylko los milionów ludzi - powiedział Tusk.
Proszę zaproponować neutralnego, mądrego, odpowiedzialnego prezesa NBP i my w parlamencie nie będziemy się droczyć, kłócić, jesteśmy gotowi zaakceptować taką kandydaturę. Ale nie można kontynuować tego ciągu nieporozumień i katastrof, niekompetencji oraz bardzo dwuznacznych zachowań w NBP - apelował Tusk. Zaznaczył, że podtrzymuje swoją dawną opinię, iż Glapińskiemu nie pozwoliłby na prowadzenie nawet szkolnej kasy oszczędności.
Tusk mówił, że nie rozumie, dlaczego prezes PiS Jarosław Kaczyński "osobiście zabronił podjąć inicjatywę", dotyczącą umowy z Komisją Europejską o obniżeniu VAT na prąd, gaz czy na paliwa płynne.
My możemy pomóc sformułować premierowi Mateuszowi Morawieckiemu - jeśli się odważy przeciwstawić tej niezrozumiałej decyzji Kaczyńskiego - takie pismo do Komisji Europejskiej. To nie jest żaden problem i wyliczenia są dość proste i oczywiste - powiedział lider PO. Według niego, jeśli "zejdziemy" z VAT-em z 23 proc. do zera, "to moglibyśmy oszczędzić na rodzinę 325 zł, jeśli chodzi o koszt prądu".
Jeśli chodzi o koszt gazu, to można dokładnie tą samą drogą, w ten sam sposób uzyskać zgodę na obniżenie czasowe VAT-u też z 23 proc. do zera. I dla ogrzewających gazem mieszkania zaoszczędziliby w ten sposób blisko 1000 złotych rocznie, a dla korzystających z gazu, nie tylko jako źródła ogrzewania mieszkania, to byłoby i tak 250 zł oszczędności - powiedział Tusk.
Zdaniem szefa PO, podobne rozwiązanie mogłoby pomóc obniżyć ceny paliw. Z tych 6 złotych, bo to dzisiaj jest koszt paliwa, do poniżej 5 złotych, konkretnie 4,88 zł, mógłby kosztować litr paliwa tylko dzięki tej decyzji - wyliczał. Z moich rozmów wynika też jednoznacznie, że klimat na zgodę na tego typu decyzje, jest dość oczywisty - zapewnił.