"Osiem lat czekaliśmy na tę chwilę. Nie tylko my, ale miliony Polek i Polaków" - powiedział podczas posiedzenia Rady Krajowej PO Donald Tusk. "Jarosławie Kaczyński, kończy się epoka terroru politycznego i trucizny w życiu publicznym, przegrałeś" - mówił lider Platformy Obywatelskiej.
W poniedziałek rano odbyło się posiedzenie Rady Krajowej PO, która zatwierdziła umowę koalicyjną parafowaną w piątek przez szefa KO Donalda Tuska, liderów Trzeciej Drogi: szefa Polski 2050 Szymona Hołownię, prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz współprzewodniczących Nowej Lewicy: Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia.
Będę rekomendował panią senator Małgorzatę Kidawę-Błońską na marszałka Senatu, a pana Rafała Grupińskiego na wicemarszałka - poinformował Tusk.
Będę rekomendował, żebyśmy na wicemarszałkinie Sejmu wybrali posłanki Monikę Wielichowską i Dorotę Niedzielę - mówił lider PO.
Żeby przeciąć wszystkie spekulacje, domysły. Długo rozmawialiśmy i planowaliśmy zmiany z panem marszałkiem Tomaszem Grodzkim. (...) Dobrze wiemy, ile zawdzięczamy jego determinacji, jego talentowi politycznemu. Mało kto podejrzewał pana profesora o taki, czasami makiaweliczny, kiedy była potrzeba, poziom uprawiania polityki - powiedział Tusk.
Dzięki niemu ten bastion demokracji ostał się, mimo że był tak kruchy, na tak niepewnej podstawie, przewagi jednego głosu. W pandemii ta przewaga nie zawsze była możliwa do wykorzystania w głosowaniach, a mimo to nie przegraliśmy przez te cztery lata ani jednego ważnego głosowania w Senacie. To był wielki wysiłek marszałka Grodzkiego - dodał lider Platformy.
Osiem lat czekaliśmy na tę chwilę. Nie tylko my, ale miliony Polek i Polaków. Na ten dzień, kiedy będzie można znowu ze spokojem i z ufnością oglądać obrady Sejmu, ze spokojem i ufnością obserwować działania wybranej demokratycznie władzy. To jest moment szczególny - powiedział Tusk.
Zwracając się do obecnych na sali polityków podziękował wszystkim za walkę, za determinację i za odwagę. Chcę jeszcze raz podziękować milionom Polek i Polaków, którzy tak dzielnie, z taką determinacją i wiarą przegłosowali lepszą Polskę - dodał.
Podziękował za zaufania okazane już po wyborach i zlecenie mu "poważnej, obywatelskiej pracy, jaką było budowanie koalicji". Tej domokrążnej koalicji, która niedługo wyłoni pierwszy po 8 latach naprawdę demokratyczny polski rząd - dodał.
Jako demokraci wiemy, że koalicja rządowa, koalicja z innymi partnerami to zdolność, gotowość i taka oczywista potrzeba wynikająca i z logiki, i zdrowego rozsądku, przyzwoitości, ale też z zasad demokracji parlamentarnej, która każe szukać kompromisu, uwzględniać pomysły, poglądy, zasady, jakimi kierują się nasi koalicyjni partnerzy - zaznaczył.
Tusk przekazał, że nie było dyskusji ani sporu między koalicjantami w kilku oczywistych, fundamentalnych sprawach. Ten dzień, to dzisiejsze pierwsze posiedzenie Sejmu, jest właśnie o tych fundamentalnych sprawach - podkreślił.
Pierwszym testem będzie głosowanie nad kandydaturą PiS na wicemarszałka Sejmu. Jeśli potwierdzi się to, że kandydować będzie pani marszałek (Elżbieta) Witek, to będzie pierwsza próba, pierwszy test dla wszystkich demokratów, którzy obejmą dzisiaj mandaty - powiedział lider PO.
Jak dodał, "to nie jest nic łatwego, nic przyjemnego - twardo stawać po stronie prawdy, po stronie zasad". Dzisiaj od was zależy, bo ludzie swoje zrobili, żeby nigdy nie powtórzyło się to, czego byliśmy świadkami przez osiem lat, żeby już nigdy nie było np. reasumpcji, bo nie pasował wynik głosowania - podkreślił Tusk. Jak mówił, "to był jeden z najbardziej tragicznych momentów polskiej demokracji, jeśli chodzi o istotę demokracji".
Tak jak w kampanii wyborczej, w której był nierówny dostęp do samych wyborów. Wydaje się, że to bardzo dalekie od najstraszniejszych wersji polityki. Uwierzcie mi, choć nie jest to kwestia wiary, ale kwestia wiedzy. Historia to udowodniła wiele razy - właśnie tego typu sytuacje, które partia ironicznie nazywająca się Prawo i Sprawiedliwość kreowała przez te lata, one właśnie doprowadzają do tego, że w miejsce uczciwego głosowania, szanowania prawa, wkrada się coraz częściej przemoc - powiedział Tusk.
Jak mówił, najpierw jest to pogarda wobec słabszego i łamanie przepisów. Ale zawsze na końcu zamienia się nieuchronnie w przemoc - wskazał.
Jarosław Kaczyński, schodząc ze sceny politycznej po tych wyborach, kilkadziesiąt godzin temu powiedział, że w Polsce zapanuje terror i będzie ona zatruwana. To mniej więcej dosłowny cytat. Jarosławie Kaczyński, kończy się epoka terroru politycznego i trucizny w życiu publicznym, przegrałeś - podkreślił Tusk.