15 tysięcy odbiorców na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie wciąż bez prądu. Jak zapewniają energetycy, ta liczba z każdą godziną będzie się zmniejszać.
Sytuacja poprawiła się w Lubyczy Królewskiej na Zamojszczyźnie. Cała gmina przez dwie doby nie miała prądu. Teraz już jest w 90 procent domów.
Niestety tego szczęścia nie mają jeszcze mieszkańcy części Narola, Bełżca i Horyńca.
Na Podkarpaciu praktycznie w całości udało się przywrócić prąd w okolicach Jarosławia. Wciąż najwięcej pracy jest w powiatach rzeszowskim, mieleckim i łańcuckim. Energetycy tam gdzie to możliwe będą pracować całą noc. Jeśli nie będzie gwałtownego załamania pogody, jutro przed południem wszystkie awarie powinny zostać usunięte.
Dwudniowe opady śniegu i marznącego deszczu w poniedziałek i wtorek spowodowały oblodzenie infrastruktury energetycznej. Połamane pod naporem lodu drzewa i konary pozrywały linie energetyczne i uszkodziły słupy.
Po południu bez prądu było w województwie małopolskim około 3,5 tysiąca odbiorców. Najwięcej wyłączeń wystąpiło na północy Krakowa, w okolicach Tarnowa, Nowego Sącza, Jury Krakowsko-Częstochowskiej.