Ponad 700 osób przesłuchano już w śledztwie dotyczącym kredytów frankowych, udzielanych przez banki - ustalił reporter RMF FM. Przesłuchiwani, to przede wszystkim osoby, które mają status poszkodowanych.
Pod nadzorem Prokuratury Krajowej śledczy ze Szczecina sprawdzają, czy banki celowo nie wprowadzały klientów w błąd.
Trwa analiza setek tysięcy stron dokumentów bankowych, które już rok temu zostały przekazane prokuraturze. Do tej pory tylko część biegłych wydało swoje opinie. Te analizy są kluczowe, żeby określić, czy banki rzeczywiście nie były z klientami szczere przy określaniu możliwych kosztów kredytów frankowych.
Śledczy działają we współpracy z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Postępowanie ma potrwać do 30 czerwca. Jednak, jak dowiedział się reporter RMF FM, prokuratorzy nie mają wątpliwości, że trzeba będzie je przedłużyć. Nie tylko ze względu na ogromną ilość materiału dowodowego, ale również na to, że cały czas zgłaszają się nowi poszkodowani.