Oddział chirurgii plastycznej i oddział oparzeń szpitala im. Rydygiera w Krakowie wstrzymały przyjmowanie pacjentów na planowane zabiegi. Wszystko przez plan zmiany finansowania leczenia i ogromne zaległości małopolskiego NFZ-u za tzw. nadwykonania.

REKLAMA

Pacjenci mogą zostać pozbawieni możliwości leczenia, ponieważ pierwszeństwo mają tzw. nagli pacjenci, którzy wymagają natychmiastowego leczenia - na przykład ci z rozległymi oparzeniami ciała.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Dziennikarz RMF FM Paweł Pawłowski rozmawia z dyrektor ds.Lecznictwa Bożeną Kozanecką

Już teraz, za pół roku leczenia takich pacjentów NFZ zalega szpitalowi prawie 1,2 mln złotych.

Rozwiązaniem problemu mogłoby być włączenie leczenia oparzeń do tzw. świadczeń nielimitowanych - przyznaje dyrektor szpitala do spraw lecznictwa Bożena Kozacecka.

Oparzenia to jest 100 proc. nagłych przyjęć w stanie zagrożenia życia. To nie może być limitowane - mówi Kozanecka.

Co na to NFZ? Dyrektor małopolskiego oddziału jest dziś na urlopie. Stanowisko funduszu w tej sprawie ma być znane dopiero jutro.

(ag)