W Centrum Ginekologii, Położnictwa i Neonatologii w Opolu w połowie września przyszły na świat trojaczki jednojajowe - dziewczynki Amelia, Oliwia i Laura. Takie przypadki zdarzają się nawet raz na 200 milionów przypadków. Dziewczynki są nie do odróżnienia. Pod opieką lekarzy pozostaną jeszcze ok. 3 tygodni.

REKLAMA

/ Krzysztof Świderski (PAP) / PAP
/ Krzysztof Świderski (PAP) / PAP
/ Krzysztof Świderski (PAP) / PAP
/ Krzysztof Świderski (PAP) / PAP
/ Krzysztof Świderski (PAP) / PAP
/ Krzysztof Świderski (PAP) / PAP

Amelia, Laura i Oliwia są zdrowe, a ich rodzice bardzo szczęśliwi.

Na razie rozróżniam je, czytając imiona na szpitalnych opaskach - śmieje się pani Anna z Nysy w rozmowie z dziennikarzami "Gazety Wyborczej".

To jej pierwsze dzieci.

Wiedziałam od dziesiątego tygodnia ciąży, że urodzę trojaczki, a ponieważ planowaliśmy z mężem dużą rodzinę, bardzo się ucieszyliśmy, choć przyznaję, byliśmy zaskoczeni, nikt z nas nie spodziewał się trojaczków - dodaje.

Rodzice będą mogli zabrać córeczki do domu za trzy tygodnie.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video


(j.)