Z powodu wakacyjnych remontów torowisk po zmienionych trasach jeździ większość wrocławskich tramwajów. Jakby tego było mało dzisiaj wyłączono dodatkowo duży węzeł komunikacyjny przy ulicy Legnickiej. Zdezorientowani wrocławianie radzą sobie z tym bałaganem jak mogą, ale większość z nich i tak spóźni się dziś do pracy.
Od rana w okolicach zamkniętego fragmentu ulicy Legnickiej widać rzeszę ludzi wybiegających z uruchomionych autobusów zastępczych. Na załamanie karku pędzą na tramwaj, którym mogą przemieścić się w inne części miasta.
To prawdziwy horror komunikacyjny. Droga, którą pokonuję normalnie, teraz zajmuje około półtorej godziny, w międzyczasie muszę przesiąść się aż trzy razy. To jest po prostu katastrofa – ocenia w rozmowie z reporterem RMF FM Maciejem Stopczykiem mieszkanka Wrocławia.
Na szczęście te problemy komunikacyjne we Wrocławiu nie potrwają długo. Za tydzień wszystko ma wrócić do normy. Pocieszający jest również fakt, że remont przy ulicy Legnickiej to ostatnia tak duża inwestycja zaplanowana we Wrocławiu w te wakacje.