3,5-letnie dziecko utonęło w grudziądzkim jeziorze. Chłopczyk był przewożony na skuterze wodnym. W pewnej chwili ojciec malca nie zapanował nad maszyną i obaj wpadli do wody. Rzeczniczka miejscowej policji powiedziała reporterowi RMF FM, że 3,5-latek nie miał kamizelki ratunkowej.
REKLAMA
Policja przesłuchuje świadków zdarzenia.