Nie ma biegłych, którzy mogliby przygotować dla prokuratury niezależną opinię w sprawie tragicznego pożaru w Białymstoku, w którym w zeszłym roku zginęło dwóch strażaków. Jak dowiedział się reporter RMF FM, śledczy na czas poszukiwania ekspertów zawiesili postępowanie.
Opinię miała przygotować Wyższa Szkołą Służby Pożarniczej. W momencie zlecenia uczelni ekspertyz pojawiło się jednak wiele obaw dotyczących obiektywizmu biegłych. Chodziło między innymi o potencjalne związki służbowe czy towarzyskie z dowódcami akcji, w której zginęli strażacy.
Szkoła odmówiła prokuraturze argumentując, że nie wydałaby opinii bez udziału ekspertów, którzy już wcześniej analizowali sam pożar i przestrzeganie procedur dla komendy głównej straży. Wyniki tej kontroli są w materiałach śledztwa.
Teraz prokuratura bezskutecznie szuka instytucji, która wydałby kompleksową opinię. Poszukuje między innymi ekspertów w wojskowej straży pożarnej, a także wśród prywatnych firm.
(ł)