"Nigdy na nikogo nie donosiłem i nigdy nie byłem współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa" - zapewnia poseł-elekt PiS, były bramkarz reprezentacji Polski Jan Tomaszewski. Według "Newsweeka", który powołuje się na dokumenty IPN, Tomaszewski w 1986 roku został zarejestrowany przez SB jako konsultant pod pseudonimem "Alex".

REKLAMA

W oświadczeniu lustracyjnym napisałem, że nie współpracowałem z polskimi służbami. Nigdy na nikogo nie donosiłem i nigdy nie byłem współpracownikiem SB. Nie będę udowadniał, że nie jestem wielbłądem - zaznacza Tomaszewski. Jak podkreślił, byłby idiotą, gdyby podjął współpracę ze służbami, "kiedy wszystko się waliło". Śmieszy mnie to, jest jakaś nagonka na mnie - dodał.

Zdaniem Tomaszewskiego, służby mogły uznać go za konsultanta z powodu jego działalności publicznej, bo od początku lat 80. krytykował PZPN i polityków. Ktoś może chciał się wykazać i pisał - podejrzewa były bramkarz. Dodaje, że cytowane dokumenty nie dotyczą jego osoby. "Jest napisane: Jan Tomaszewski, syn tego i tego, magister i nauczyciel WF. Nigdy nie byłem magistrem, ani nauczycielem WF - tłumaczy.

Poseł-elekt PiS przypomniał, że w lipcu 1986 roku podjął współpracę z ówczesnym trenerem reprezentacji Polski Andrzejem Strejlauem, doradzając w sprawie trenowania bramkarzy. Jeździłem po klubach i organizowałem pokazowe treningi. Tak było do 1989 roku. Jeśli przyjmiemy, że PZPN był agendą służb specjalnych, to rzeczywiście; nie wiem tylko, w jakiej formie byłem konsultantem - czy od treningu bramkarzy, czy też konsultantem na temat życia seksualnego mrówek - ironizuje.

Jestem przekonany, że w mojej teczce, nie tej konsultacyjnej, jest duża liczba donosów na mnie. Ja tej teczki nie otworzę, bo różne były czasy. Być może moi przyjaciele gdzieś na mnie donosili - przypuszcza.

Tomaszewski zaznacza, że tego rodzaju informacje nt. współpracy dopingują go do realizowania jego hasła wyborczego: "Jeśli chcecie, by wielomiliardowe przekręty związane z budową stadionów i autostrad nie zostały zamiecione pod dywan - głosujcie na PiS". Poinformował też, że w Sejmie będzie się starał o jak najszybsze powołanie komisji śledczej "ds. europrzekrętów".