Tomasz Komenda oświadczył się swojej partnerce Annie Walter. Romantyczne zaręczyny miały miejsce na sali kinowej pełnej publiczności, tuż po premierze filmu "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy".

REKLAMA

Takich zaręczyn jeszcze nie było. Po premierowej emisji filmu "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" na scenie pojawił się sam Tomasz Komenda. Mężczyzna podziękował ekipie zaangażowanej w projekt, a potem odwrócił się do swojej partnerki Anny Walter, uklęknął i poprosił ją o rękę. Co najważniejsze, wybranka serca powiedziała "tak". Na sali rozległy się gromkie brawa. Wtedy Komenda ze wzruszeniem poinformował publiczność o jeszcze jednej informacji - niebawem na świecie pojawi się dziecko pary.

Wygrałem nowe życie - przyznał tuż po oświadczynach Tomasz Komenda.

- Zostałem tatusiem. Mam syna. Urodzi się za cztery miesiące. No i czego chcieć więcej. Mam teraz zamiar na premierze się oświadczyć. Będzie wielki dym. Kiedy jak nie teraz - dodał w rozmowie z Wirtualną Polską.

Film, na którego premierze oświadczył się Komenda, wyreżyserował Jan Holoubek. Produkcja ukazuje historię, która wydarzyła się w rzeczywistości. O sprawie pokrzywdzonego przez wymiar sprawiedliwości Tomasza Komendy słyszała cała Polska. Mężczyzna został skazany na 25 lat więzienia, za zbrodnię, której nie popełnił.

Film "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" trafi do kin 18 września.

Tomasz Komenda poznał partnerkę przez serwis randkowy

Tomasz Komenda poznał swoją narzeczoną na serwisie randkowym. Anna Walter przyznała, że śledziła sprawę związaną ze skazaniem oraz uniewinnieniem mężczyzny i bardzo mu współczuła. Ich kontakt kilkukrotnie się urywał, ale w końcu zaiskrzyło, kiedy spotkali się przypadkiem na ulicy.

Uczucie, miłość przychodzi samo. Albo jest, albo go nie ma. Poczułem motylki w brzuchu, wiedziałem, że Ania jest tą jedyną - powiedział Tomasz Komenda. Jego wybranka przyznała, że nigdy nie wypytywała Tomasza o jego przeszłość w zakładzie karnym.

Zawsze czekałam, aż on sam się przede mną otworzy i poczuje ten moment, że to jest ta osoba, której on może zaufać i wszystko powiedzieć. Były momenty, gdy się przede mną otwierał i płakaliśmy jak dzieci - Anna mówiła Walter w "Uwadze!".