Hamulce były po przeglądzie - mówi RMF FM Edward Górski, właściciel autobusów, które zderzyły się rano w Falsztynie koło Nowego Targu. Rannych zostało 30 osób, w tym 15 ciężko.

REKLAMA

Rozmawiałem z kierownikiem tej wycieczki, zabrakło tam 3 kilometry do hotelu. Oni już dzisiaj się nigdzie nie ruszają. Wysyłam następne autokary do hotelu, już jutro tam będą, a ludzie zadecydują, czy będzie dalsza wycieczka, czy będziemy wracać do Gołdapi. To już nie ode mnie będzie zależało - powiedział RMF FM właściciel pojazdów.

Pytany o stan techniczny pojazdów, dodał:Absolutnie nie mogły to być hamulce, właśnie w tym akurat autokarze były po przeglądzie. Cały autokar stał parę dni w warsztacie po przeglądzie, to nie ma mowy o jakichkolwiek hamulcach. Po prostu nieostrożność kierowcy. Drugi autokar nie miał żadnego przeglądu. Nie wiem, nie pamiętam dokładnie kiedy, musiałbym w komputer zajrzeć, ale w każdym bądź razie w ostatnich dniach to była przeglądana klimatyzacja. Sprawny technicznie na pewno był, kierowca nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń co do tego autokaru, ani do jednego, ani do drugiego nie było żadnych zastrzeżen.